"Kilka lat". Szef Sztabu Obrony Wielkiej Brytanii o kosztach pomocy dla Ukrainy

"Kilka lat". Szef Sztabu Obrony Wielkiej Brytanii o kosztach pomocy dla Ukrainy

Dodano: 
Flaga Wielkiej Brytanii, zdjęcie ilustracyjne
Flaga Wielkiej Brytanii, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP/EPA / SEDAT SUNA
Uzupełnienie zapasów broni, którą Wielka Brytania przekazała Ukrainie zajmie "kilka lat”, ostrzegł w środę szef sił zbrojnych Admirał Sir Tony Radakin.

Szef Sztabu Obrony Wielkiej Brytanii powiedział, że brak zdolności przemysłowych do produkcji broni w Wielkiej Brytanii oznacza, że uzupełnianie zapasów sprzętu, takiego jak np. pociski Brimstone, przekazanego ukraińskiej armii nie nastąpi szybko.

Admirał Radakin wyraził również obawy, że może upłynąć "od pięciu do dziesięciu lat”, zanim Wielka Brytania będzie mogła rozmieścić dywizję posiadającą zdolnościami do walki u boku sił amerykańskich.

Brytyjska pomoc

Od początku rosyjskiej inwazji w lutym Wielka Brytania dostarczyła Ukrainie szeroką gamę broni, w tym wyrzutnie rakiet przeciwpancernych, pojazdy opancerzone i systemy przeciwlotnicze.

Boris Johnson został pochwalony przez Wołodymyra Zełenskiego jako jeden z najzagorzalszych i najwierniejszych sojuszników Kijowa. Jednak ilość broni, którą Londyn wysłał nad Dniepr stała się problemem dla niektórych polityków zasiadających w brytyjskim parlamencie.

Admirał Radakin przyznał, że "wskaźnik wydatków” na broń na Ukrainie i "przemysłowe zdolności do pokrywania luk” stały się już "istotnym problemem”.

Problemy z produkcją

Rosnący popyt na broń, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Europie, wraz ze spadkiem zdolności przemysłowych Wielkiej Brytanii w ostatnich dziesięcioleciach w zakresie produkcji broni oraz bieżącymi problemami w łańcuchu dostaw przyczyniły się do znacznego zwiększenia tego problemu.

Admirał Radakin powiedział, że rząd musi współpracować z dostawcami z sektora obronności i zaprosił już 12 wiodących firm na Downing Street na rozmowy. Dodał jednak: „Będziemy rozmawiali o latach, bo nowoczesnej broni się da się wyprodukować na szybkiej linii produkcyjnej"

– Tak, można masowo produkować pociski i artylerię, ale nawet w przypadku niezbyt wyrafinowanej broni NLAW (przeciwpancernej), powrót do naszych pierwotnych zapasów zajmie kilka lat – wskazał.

Czytaj też:
Wirus polio znaleziony w ściekach w Londynie
Czytaj też:
Najgroźniejsza broń Rosji. Putin wskazał, kiedy będzie gotowa do użycia
Czytaj też:
Brytyjski wywiad: Połowa rosyjskich separatystów zabitych lub rannych

Źródło: Daily Mail
Czytaj także