Sinn Féin na nowej drodze

Sinn Féin na nowej drodze

Dodano: 
Szefowa partii Sinn Fein Mary Lou McDonald
Szefowa partii Sinn Fein Mary Lou McDonaldŹródło:PAP/EPA / Stephanie Lecocq
Teresa Stylińska II Sukces w ostatnich wyborach Sinn Féin zawdzięcza temu, że skoncentrowała kampanię wokół zwykłych ludzkich spraw, takich jak wzrost kosztów utrzymania.

Dawno temu, zanim jeszcze zawarto porozumienie pokojowe (i zanim Internet uprościł wszelkie poszukiwania), starałam się w Irlandii o kontakt z główną kwaterą partii Sinn Féin w Belfaście. Okazało się to niewykonalne. Na dźwięk słów „Sinn Féin” każdy – i w irlandzkim MSZ, i w ambasadzie polskiej w Dublinie – truchlał, zapewniając, że nikogo tam nie zna i w żaden sposób pomóc nie może. Argument, że Sinn Féin jest partią legalną i naprawdę nie ma się czego bać, trafiał w próżnię. A gdy w desperacji udałam się do dublińskiego biura Sinn Féin (bez skutku, bo akurat było zamknięte), podjechała policja i zostałam poproszona o wyjaśnienie, co tam właściwie robię. Zadziałał, jak to bywa, szczęśliwy przypadek. Conor Lenihan, znany dziennikarz radiowy, a później minister, był w stałym kontakcie z Sinn Féin. To on przeprowadził w radiu pierwszy wywiad z Gerrym Adamsem, liderem partii, gdy władze brytyjskie uchyliły zakaz emitowania głosu ludzi z grup ekstremistycznych (ich wypowiedzi czytali aktorzy). Od Conora dostałam telefon rzeczniczki Adamsa i dzięki temu mogłam zrobić wywiad z człowiekiem, który, zanim stanął na czele Sinn Féin, był członkiem Rady Wojskowej IRA.

Czy komukolwiek mogło wówczas przyjść do głowy, że Sinn Féin, otoczona istnym kordonem sanitarnym, stanie się pierwszą partią Irlandii Północnej? Nie ma mowy o unikaniu kontaktów – byłoby to zresztą niemożliwe, skoro od ponad 20 lat zasiada ona w ulsterskim rządzie. W dodatku partia – jedyna działająca w obu częściach Irlandii – ma wszelkie widoki na jeszcze większy sukces w republice. Najnowsze sondaże dają jej poparcie na poziomie 36 proc., więcej, niż mają razem Fianna Fáil i Fine Gael – dwie główne partie, które od zawsze w Dublinie wymieniają się u steru rządów. Do 2025 r., gdy w Irlandii przypada termin wyborów, wiele oczywiście może się zmienić.

Cały artykuł dostępny jest w 29/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także