Boris Johnson zostanie zastąpiony na stanowiskach szefa Torysów i premiera Wielkiej Brytanii przez Rishi Sunaka lub Liz Truss. W środę miało miejsce głosowanie, które ostatecznie zawęziło grono kandydatów na objęcia obu funkcji do dwójki polityków Partii Konserwatywnej.
Sunak zdobył 137 głosów, a Truss 113 głosów w ostatniej turze, podczas gdy Penny Mordaunt z 105 głosami przegrała i odpadła z dalszej rywalizacji
Teraz głos zabierze około 160 tys. szeregowych członków partii, a we wrześniu zostanie ogłoszony zwycięzca – i następny premier.
Johnson odchodzi
Johnson zrezygnował z funkcji lidera partii na początku tego miesiąca po serii skandali, które doprowadziły do rezygnacji kilkunastu ministrów oraz kilkudziesięciu innych urzędników tworzących gabinet Johnsona. W walce o schedę po odchodzącym polityków wzięło udział dziesięciu polityków Torysów, a w ciągu pięciu tur głosowania parlamentarzyści zmniejszyli liczbę kandydatów do dwóch.
Sunak to były kanclerz brytyjskiego rządu. To właśnie po rezygnacji jego (i sekretarza zdrowia) na Wyspach Brytyjskich rozpoczęło się polityczne trzęsienie ziemi, które zmiotło Johnsona ze sceny. Z kolei Liz Truss to minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii znana ze swoich ostrych i zdecydowanych wypowiedzi dotyczących wojny na Ukrainie. Jedną z jej głównych obietnic wyborczych jest obniżka podatków.
W środę ustępujący Johnson pożegnał się z brytyjskimi parlamentarzystami. Podczas swojej ostatniej przemowy Boris Johnson dziękował swoim współpracownikom oraz przedstawicielom opozycji. Na koniec polityk posłużył się słynnym cytatem z filmu "Terminator 2" z Arnoldem Schwarzeneggerem.
– Hasta la vista, baby! Thank you – zakończył, co wzbudziło ogólne poruszenie na sali.
Czytaj też:
Brytyjska minister pokazała tłumom środkowy palec. Oto jak się tłumaczyłaCzytaj też:
Boris Johnson rezygnuje ze stanowiska. "Wola Partii Konserwatywnej jest jasna"Czytaj też:
Kryzys polityczny w Wielkiej Brytanii. Johnson zabrał głos