Zacharowa atakuje Bidena. "Za cel postawili sobie klęskę Rosji"

Zacharowa atakuje Bidena. "Za cel postawili sobie klęskę Rosji"

Dodano: 
Rzecznik MSZ Rosji Maria Zacharowa
Rzecznik MSZ Rosji Maria Zacharowa Źródło: PAP/EPA / MAXIM SHIPENKOV
Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa skomentowała napięte relacje na linii Moskwa-Waszyngton. Winą za brak komunikacji obarczyła administrację prezydenta Joe Bidena.

W rozmowie z mediami Maria Zacharowa przyznała, że obecnie Waszyngton i Moskwa nie mają kontaktu w kwestii sytuacji na Ukrainie. Polityk obwiniła za to przedstawicieli amerykańskiej administracji.

Zacharowa: USA chcą klęski Rosji

Jak tłumaczyła rzeczniczka rosyjskiego MSZ, wszelkie kontakty pomiędzy Rosją a Stanami Zjednoczonymi w kwestii Ukrainy ograniczają się do kwestii technicznych, omawianych na szczeblu placówek dyplomatycznych, ambasad w Waszyngtonie i Moskwie.

Zdaniem Zacharowej główną przyczyną napiętej sytuacji między tymi państwami jest destrukcyjna polityka prowadzona przez osoby współpracujące z prezydentem Joe Bidenem. Rzeczniczka podkreśliła, że przedstawiciele amerykańskiej administracji "postawili sobie za cel klęskę Rosji na Ukrainie".

– Amerykańska administracja zabroniła swoim kijowskim podwładnym nawet myśleć o negocjacjach z nami, zmuszając ich do walki do ostatniego Ukraińca. W związku z tym, w takich warunkach, jak możemy rozmawiać ze Stanami Zjednoczonymi – podkreśliła polityk.

Zacharowa stwierdziła też, że USA będą musiały ostatecznie zaakceptować realia, ale obecnie "nie ma sensu" rozmawiać z przedstawicielami amerykańskiej administracji.

Rosyjska inwazja na Ukrainę

Atakując Ukrainę, prezydent Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i doprowadziła do ogromnego kryzysu migracyjnego – z Ukrainy uciekło za granicę ponad 7 mln ludzi, z czego najwięcej (4,3 mln) do Polski.

Po nieudanej próbie zdobycia Kijowa w początkowej fazie inwazji, siły rosyjskie skoncentrowały się na przejęciu pełnej kontroli nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą region nazywany Donbasem. Jego część była już kontrolowana przez wspieranych przez Moskwę separatystów, zanim 24 lutego Putin rozkazał swoim oddziałom zaatakować całą Ukrainę.

Czytaj też:
UE ustępuje Rosji. Gubernator Kaliningradu ogłasza "wielkie zwycięstwo"
Czytaj też:
Niemieckie MSZ odpowiada na groźby Moskwy. "To tylko nowa propaganda ze strony Rosji"

Źródło: TASS
Czytaj także