Szef NATO: To najniebezpieczniejszy moment dla Europy od II wojny światowej

Szef NATO: To najniebezpieczniejszy moment dla Europy od II wojny światowej

Dodano: 
Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO
Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO Źródło:PAP / STEPHANIE LECOCQ
Wojna na Ukrainie jest najniebezpieczniejszym momentem dla Europy od II wojny światowej i nie można pozwolić Rosji na zwycięstwo – powiedział Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO.

Tłumaczył, że aby uniemożliwić Moskwie odniesienie sukcesu, NATO i jego państwa członkowskie będą musiały przez długi czas nadal wspierać Ukrainę bronią i inną pomocą. – W naszym interesie jest, aby tego typu agresywna polityka się nie powiodła – podkreślił.

Jego zdaniem "to, co dzieje się na Ukrainie, jest straszne, ale byłoby znacznie gorzej, gdyby doszło do wojny między Rosją a NATO".

Stoltenberg: Rosja atakuje obecny porządek świata

Opisując inwazję na Ukrainę jako "atak na obecny porządek świata", Stoltenberg powiedział, że Sojusz musiał zapobiec rozprzestrzenianiu się wojny. – To najniebezpieczniejsza sytuacja w Europie od II wojny światowej – stwierdził.

– Jeżeli prezydent Władimir Putin choćby pomyśli o zrobieniu z krajem NATO czegoś podobnego, co zrobił z Gruzją, Mołdawią czy Ukrainą, wtedy całe NATO będzie natychmiast zaangażowane – oświadczył Stoltenberg, którego cytuje w czwartek Reuters. Agencja zwraca uwagę, że szef NATO przemawiał na wyspie Utoya, gdzie w 2011 r. Anders Breivik zabił 69 osób.

Według Stoltenberga wojna wywołana przez Putina "to nie tylko atak na Ukrainę, niezależny demokratyczny naród liczący ponad 40 milionów ludzi, to także atak na nasze wartości i porządek świata, którego pragniemy".

Putin wywołał największą wojnę w Europie od 1945 r.

24 lutego Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Inwazję rosyjskich wojsk poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".

Moskwa domaga się od władz w Kijowie uznania Krymu za rosyjski oraz "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.

Czytaj też:
"Putin ma problem z wytłumaczeniem samemu sobie, po co jest ta wojna"
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. USA ostrzegają przed "strasznym wypadkiem nuklearnym"

Źródło: Reuters
Czytaj także