Do włoskich mediów wyciekło nagranie z zamkniętego spotkania członków założonej przez Berlusconiego partii Forza Italia. Ugrupowanie należy do koalicji, która pod koniec września wygrała wybory parlamentarne.
Opinia publiczna miała się nie dowiedzieć
– Rosyjscy ministrowie już kilkakrotnie mówili, że z nimi walczymy. Czemu? Ponieważ dostarczamy broń i pieniądze Ukrainie. Osobiście nie mogę wyrazić swojej opinii, bo gdyby przekazano to prasie, byłaby to katastrofa, ale bardzo, bardzo się martwię – mówi Berlusconi na nagraniu, które przytacza niezależny rosyjski portal Meduza.
– Zacząłem przywracać stosunki z prezydentem Putinem, nawet trochę za bardzo – w tym sensie, że przysłał mi na urodziny 20 butelek wódki i bardzo uprzejmy list. Nazwał mnie pierwszym ze swoich pięciu prawdziwych przyjaciół – podkreślił Berlusconi. I dodał, że zrewanżował się Putinowi winem.
Po tym, jak wszystkie włoskie media zaczęły cytować słowa Berlusconiego, rzecznik partii Forza Italia Antonio Tajani, uważany za kandydata na stanowisko ministra spraw zagranicznych, powiedział, że historia z butelkami alkoholu miała miejsce w 2008 r.
Słowa Berlusconiego skomplikują tworzenie nowego rządu?
Serwis Il Post zwraca uwagę, że słowa Berlusconiego mogą jeszcze bardziej skomplikować tworzenie rządu przez prawicową koalicję. Negocjacje pomiędzy partią Bracia Włosi Giorgi Meloni i Forza Italia były w ostatnich trudne m.in. z powodu niezadowolenia Berlusconiego ze stanowisk rządowych oferowanych jego partii.
Berlusconi i Putin wielokrotnie podkreślali, że łączą ich przyjazne stosunki. Utrzymywali kontakty nawet po odejściu Berlusconiego ze stanowiska premiera Włoch w 2011 r. Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Berlusconi mówił, że jest "bardzo rozczarowany zachowaniem Putina", jednak później twierdził, że Europa powinna spróbować "przekonać Ukraińców" do zaakceptowania rosyjskich żądań.
Czytaj też:
Berlusconi szokuje. "Rosjanie chcieli zastąpić Zełenskiego przyzwoitym rządem"