W ubiegłym tygodniu niemieckie służby przeprowadziły gigantyczną operację w celu rozbicia grupy, która miała planować zamach stanu. Policja aresztowała 23 podejrzanych i prowadzi dochodzenie w sprawie 31 innych osób.
Ekstremiści planowali szturm na Bundestag, aresztowanie jego członków i zabójstwo kanclerza – informuje "New York Times", powołując się na trzy źródła w parlamencie i rządzie.
Niemiecki książę zaangażowany w spisek
Jednym z głównych podejrzanych jest niemiecki książę Heinrich XIII Reuss. Według rozmówców "NYT" 71-latek mógł spotkać się w ambasadzie z rosyjskimi dyplomatami. Śledczy wciąż badają, jak bardzo książę próbował wciągnąć Moskwę w spisek.
Obywatele Rzeszy włożyli wiele wysiłku w przygotowanie zamachu stanu. Zorganizowali dużą sieć podobnie myślących ludzi w 150 miejscach w Niemczech, o czym śledczy dowiedzieli się podczas akcji. Policja skonfiskowała około 40 sztuk broni palnej i tysiące sztuk amunicji do innej broni, której jeszcze nie odnaleziono.
Spotkanie w rosyjskiej ambasadzie
Książę Heinrich XIII Reuss, o którym mówi się, że został mianowany przywódcą "rządu cieni" utworzonego przez spiskowców, dwukrotnie odwiedził ambasadę Rosji w Lipsku, gdzie spotkał się z rosyjskimi dyplomatami. Jedna z wizyt miała miejsce w czerwcu, w dniu święta narodowego Rosji. Jak dotąd śledczy stwierdzili, że nie znaleźli żadnych dowodów na wspólne działania konspiratorów z rosyjskimi urzędnikami.
Nie jest również jasne, czy spiskowcy rzeczywiście mogli zrealizować swoje plany i jak blisko celu byli. Jak się okazało, już dwukrotnie planowali atak, ale ostatecznie go nie przeprowadzili.
Zwolennicy Obywateli Rzeszy wierzą w teorię spiskową, według której po II wojnie światowej władza w Niemczech została skoncentrowana w rękach urzędników mianowanych przez aliantów.
Czytaj też:
"Lista wrogów" i informacje o złocie. Nowe doniesienia ws. Obywateli Rzeszy