"Przejaw paniki". Podolak o pożarze budynku FSB

"Przejaw paniki". Podolak o pożarze budynku FSB

Dodano: 
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy
Mychajło Podolak, doradca prezydenta UkrainyŹródło:Wikimedia Commons
Ukraina nie wtrąca się, tylko z przyjemnością obserwuje – komentuje pożar budynku FSB w Rostowie nad Donem doradca szefa Kancelarii Prezydenta Mychajło Podolak.

Co najmniej jedna osoba zginęła w wyniku pożaru w siedzibie regionalnych służb granicznych Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Rostowie nad Donem.

Sprawę skomentował doradca szefa Kancelarii Prezydenta Mychajło Podolak.

twitter

"Każdy budynek FSB, który płonie lub eksploduje w Federacji Rosyjskiej, szczególnie w obwodzie rostowskim, wskazuje wyraźnie, że jest to przejaw paniki, osłabienia kontroli władzy i przejścia Federacji Rosyjskiej do poważnego konfliktu wewnętrznego" – napisał polityk.

"Ukraina nie wtrąca się, tylko z przyjemnością obserwuje.." – dodał Podolak.

Pożar budynku FSB w Rostowie nad Donem

W mediach i w serwisach społecznościowych pojawiły się nagrania na których widać kłęby dymu i pożar budynku należących do FSB służb granicznych. Jak podaje agencja Reutera, w wyniku pożaru zginęła co najmniej jedna osoba, a dwie kolejne zostały ranne.

Na nagraniach z Rostowa nad Donem widać dym unoszący się na pobliskimi budynkami mieszkalnymi i centrum handlowym. Media relacjonują, że sąsiadujące z siedzibą FSB budynki zostały ewakuowane.

Rosyjskie serwisy propagandowe informują, że doszło do wybuchu "w warsztacie", który spowodował eksplozje i częściowe zawalenie się budynku. Gubernator Rostowa nad Donem Wasilij Gołubiew stwierdził natomiast, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Rozprzestrzenienie się ognia spowodowało eksplozję pojemników z paliwem i smarem – tłumaczył Gołubiew.

Na miejscu pracują służby pożarnicze, a policja wszczęła śledztwo ws. okoliczności pojawienia się ognia.

Kolejne incydent w Rosji

Dzisiejszy pożar to kolejny taki incydent na terenie Rosji. W ubiegłym tygodniu spłonęła jedna fabryki tworzyw sztucznych, znajdująca się w miejscowości pod Moskwą. Ogień pojawił się w zakładzie produkcji tworzyw sztucznych w Koliubakinie w nocy z 10 na 11 marca.

Informację o pożarze miejscowe służby przekazały około północy. Jak poinformowało Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, ogień objął powierzchnię pięciu tysięcy metrów kwadratowych. W wyniku zdarzenia częściowo zawalił się dach budynku.

Czytaj też:
Rosjanie uszkodzili amerykańskiego drona. Wojsko ujawniło nagranie
Czytaj też:
Rosyjscy szpiedzy w Polsce. Kamiński przedstawił szczegóły akcji ABW

Źródło: Reuters / Twitter/Mychajło Podolak
Czytaj także