• Jacek PrzybylskiAutor:Jacek Przybylski

Smok u wasala

Dodano: 
Przywódca Chin Xi Jinping i prezydent Rosji Władimir Putin
Przywódca Chin Xi Jinping i prezydent Rosji Władimir Putin Źródło:Wikimedia Commons
Xi Jinping pojawił się w Moskwie wkrótce po tym, jak Międzynarodowy Trybunał Karny wydał symboliczny nakaz aresztowania Władimira Putina. Sygnał dla Zachodu jest więc jasny: Pekin i Moskwa zawarły antyamerykański sojusz. Rosjanie za wsparcie Chińczyków płacą jednak wysoką cenę.
Taktyczny sojusz chińsko-rosyjski – nazywany przez niektórych komentatorów „małżeństwem z rozsądku” – od objęcia władzy przez Władimira Putina w 1999 r. konsekwentnie się zacieśnia, a jego celem od lat jest wspieranie policentryzacji świata. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę wzajemne stosunki między sąsiadami wkroczyły na zupełnie nowy poziom. A nierównowaga sił w chińsko-rosyjskim związku stała się jeszcze bardziej widoczna. Słaba Rosja nie może być dla Chin prawdziwym partnerem, może być co najwyżej chwilowym narzędziem do realizacji mocarstwowych interesów Pekinu. W okresie, w którym kolejne pakiety zachodnich sankcji nałożonych na Kreml przynoszą coraz bardziej widoczne rezultaty – po dwóch pierwszych miesiącach 2023 r. dziura w rosyjskim budżecie pogłębiła się do równowartości 34 mld dol. – przed gospodarczą zapaścią Rosjan chroni głównie strumień pieniędzy płynących z Chin, które ze swojego sąsiada zrobiły dostawcę mocno przecenionych surowców energetycznych.

Asertywny Pekin

Jak zauważył brytyjski „Financial Times”, władze w Moskwie nie mają wyjścia i muszą godzić się na uzależnienie ich gospodarki od Pekinu, bo od tego zależą ich szanse na kontynuowanie walk i zwycięstwo (cokolwiek będzie ono ostatecznie oznaczało) w wojnie na Ukrainie. Bez silnego wsparcia Chin Rosjanie skazani byliby na globalną izolację, a Putin szybko spadłby do roli światowego pariasa. Trzydniowa wizyta przywódcy Państwa Środka Xi Jinpinga w Moskwie, zaledwie kilka dni po tym, jak Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał symboliczny nakaz aresztowania Władimira Putina, to jasny sygnał dla Zachodu: skończył się okres hegemonii Stanów Zjednoczonych w systemie międzynarodowym, a przebudowa światowego porządku błyskawicznie nabiera tempa.

Cały artykuł dostępny jest w 13/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także