O małżeństwie posłów KO Arkadiusza Myrchy i Kingi Gajewskiej zrobiło się głośno kilka miesięcy temu, kiedy wyszło na jaw, że oboje pobierają z Sejmu dodatek mieszkaniowy, mimo iż dysponują posiadłością w podwarszawskich Błoniach.
Tym razem media donoszą o kilometrówkach, za jakie para pobiera pieniądze polskich podatników. Przypomnijmy, że posłowie mogą otrzymać zwrot kosztów korzystania z prywatnych samochodów używanych w celu wypełniania mandatu. Na koniec 2023 r. i za cały 2024 r. Kinga Gajewska rozliczyła w ten sposób 50 tys. 703 zł i jeszcze 3 tys. 8 zł na przejazdy taksówkami. Z kolei Myrcha rozliczył 32 tys. 955 zł kilometrówek i do tego z pieniędzy na biuro wydał 2011 zł na przejazdy taksówkami. "Fakt" przypomina, że będący wiceministrem sprawiedliwości poseł ma możliwość korzystania z rządowej limuzyny.
"Razem więc poselskie małżeństwo wyjeździło na koszt podatników 82 tys. zł, czyli ok. 72 tys. km. To tak, jakby niemal dwukrotnie okrążyli Ziemię. Zgodnie z przepisami posłowie mogą rozliczać wydatki poniesione na podróże prywatnym samochodem w celu pełnienia mandatu poselskiego, jednak limit przejechanych kilometrów nie może jednak przekroczyć 42 tys. km rocznie" – przypomina dziennik.
Kłopotliwe kilometrówki
Temat kilometrówek stał się w ostatnich dniach głośny za sprawą innego posła Koalicji Obywatelskiej, Roberta Kropiwnickiego.
"Jak to możliwe że R. Kropiwnicki mając jako wiceminister aktywów samochód służbowy wyjeździł średnio 3,4 tys. km miesięcznie (ok. 110 km dziennie)? – napisał na platformie X Piotr Nisztor. Dziennikarz poddał w wątpliwość, czy złożone przez posła Platformy Obywatelskiej dokumenty zawierają informacje do końca pokrywające się z wykorzystaniem auta służbowego, do którego Kropiwnicki jako wiceminister ma prawo.
"Robert Kropiwnicki zrealizował w zeszłym roku 100 lotów po kraju. Poza tym w trakcie pierwszych 14 miesięcy aktualnej kadencji przejechał 47 600 km w ramach kilometrówki. Oznacza to, że w środkach transportu mógł spędzać średnio nawet 2 godziny i 24 minuty dziennie. Koszt? 128 288 zł. Realnie jeszcze więcej, ale brakuje mi liczby lotów w 2023 roku" – przekazał z kolei Radosław Karbowski.
Czytaj też:
Wraca sprawa dodatków dla Gajewskiej i Myrchy. Media: Pobierają więcej niż pierwotnie informowano
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl