Odrestaurowano figurę Matki Bożej zniszczoną przez Rosjan

Odrestaurowano figurę Matki Bożej zniszczoną przez Rosjan

Dodano: 
Figura Matki Boskiej, zdjęcie ilustracyjne
Figura Matki Boskiej, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Waldemar Deska
Figura Matki Bożej Fatimskiej, zniszczona przez Rosjan w czasie plądrowania seminarium duchownego diecezji kijowsko-żytomierskiej w Worzelu w marcu 2022 roku, została odrestaurowana. Na twarzy Maryi pozostawiono jednak ślady doznanych zniszczeń.

Rektor seminarium w Worzelu ks. Rusłan Michałkiw uważa, że twarz Maryi jest teraz piękniejsza, gdyż stała się bardziej ekspresyjna. – Mówi nam, że można pozostać człowiekiem pośród najbardziej ekstremalnych trudności i najciemniejszych przeszkód wojny – wskazuje duchowny.

"Wojna nie szanuje ludzi, a tym bardziej symboli religijnych"

– Ta Madonna jest przesłaniem prostoty i delikatności. Im bardziej wrażliwi są ludzie, tym bardziej cierpią, ponieważ nie mają niezbędnych środków, aby się chronić. Widzę to w wizerunku tej figury, kobiety kruchej, ale która miała odwagę stanąć u stóp krzyża i kochać do końca, bo jest matką – mówi ks. Michałkiw.

Figurę z oddzieloną głową wystawiono najpierw w rzymskiej w bazylice Santa Maria in Montesanto, zwanej "kościołem artystów", od 6 grudnia 2022 do 2 lutego 2023 w ramach instalacji "Compassione" (Współczucie) dwojga ukraińskich artystów: Ołeksandra Klymienko o Sonii Atłantowej. Po zakończeniu ekspozycji figurę poddano restauracji. Przeprowadził ją Luca Pontoni.

– Wojna nie szanuje ludzi, a tym bardziej symboli religijnych. Ślady znajdujące się na twarzy figury są wyrazem skrajnego zła, jakim jest wojna, i są znakiem przemocy, którą widzimy dzisiaj na twarzach kobiet i dzieci, wszystkich tych, którzy ponoszą konsekwencje konfliktów – wskazuje rektor bazyliki, prał. Walter Insero.

Symboliczne znaczenie zniszczonej figury

Porysowana twarz Madonny jest dla niego "zniekształconą twarzą wielu cierpiących mężczyzn i kobiet, a jednocześnie jest zaproszeniem do modlitwy, do współczucia, do nieodwracania się plecami, do przezwyciężenia obojętności".

Duchowny zwraca uwagę, że po pierwszych miesiącach wojny i związanych z tym wielkich emocji, obecnie grozi nam "przyzwyczajenie się do wojny opowiadanej codziennie w telewizji i w gazetach". A "ten wizerunek będzie przypomnieniem" oraz zaproszeniem do wniesienia własnego wkładu w sprawę pokoju.

Zanim odnowiona figura wróci do Worzela, odbywa do końca sierpnia pielgrzymkę po parafiach północnowłoskiej diecezji Asti w Piemoncie.

Czytaj też:
"Haniebne działanie". Wandale zniszczyli kapliczkę, roztrzaskali figurę Matki Bożej
Czytaj też:
Warszawa: Sprofanowana figura NMP wróciła na swoje miejsce

Źródło: KAI
Czytaj także