Były amerykański prezydent poinformował, że on i jego żona rozmawiali z Kamalą Harris na początku tygodnia. "W tym krytycznym momencie dla naszego kraju zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby w listopadzie zwyciężyła" – przekazał Obama. Zakończył tym samym spekulacje związane ze swoją pierwszą reakcją na rezygnację Bidena, w której w przeciwieństwie do innych prominentnych postaci, nie wskazał Harris z nazwiska, a nawet zasugerował, że trzeba poszukać kandydata.
Obama poparł Kamalę Harris
Teraz Obama oznajmił, że Harris "wizję, charakter i siłę, których wymaga ten trudny moment". "Zgadzamy się z tym, co mówił Joe Biden, że wskazanie Kamali to jedna z jego najlepszych decyzji" – czytamy w mediach społecznościowych byłego prezydenta.
"Nie mamy wątpliwości, że Kamala Harris ma dokładnie to, co jest potrzebne, by wygrać te wybory i przynieść korzyść Amerykanom. W czasach, gdy stawka jest wyższa niż kiedykolwiek, daje nam wszystkim powód do nadziei" – uważa Obama. "Kamala ma nasze pełne wsparcie. Nie możemy się doczekać, by zobaczyć, jak zjednoczy nasz kraj wokół wizji lepszej, jaśniejszej przyszłości" – dodaje.
Z kolei Harris dla wzmocnienia przekazu do wyborców opublikowała w social mediach propagandowe nagranie, na którym rozmawia przez telefon z Obamami i dziękuje za ich poparcie.
Orędzie Bidena. "Przekazanie pałeczki nowemu pokoleniu"
60-letnia Harris ma poparcie Joe Bidena. W orędziu do narodu prezydent przedstawił narrację o "zagrożonej demokracji" i powiedział, że jej "obrona jest ważniejsza niż jakikolwiek tytuł".
– Wierzę, że moje osiągnięcia jako prezydenta, moje przywództwo na świecie, moja wizja przyszłości Ameryki zasługują na drugą kadencję. Ale nic nie może stanąć na drodze do ocalenia naszej demokracji, w tym osobiste ambicje. Zdecydowałem, że najlepszym rozwiązaniem będzie przekazanie pałeczki nowemu pokoleniu. To najlepszy sposób na zjednoczenie naszego narodu. Teraz jest ten czas – powiedział.
Biden pochwalił Harris. – Jest doświadczona. Jest twarda. Jest zdolna. Była dla mnie niesamowitym partnerem i liderem dla naszego kraju – oznajmił. Polityk zapewnił, że przez następne sześć miesięcy będzie koncentrować się na wykonywaniu obowiązków prezydenta. Wspomniał o wojnie na Ukrainie. – Będziemy nadal zbierać koalicję dumnych narodów, aby powstrzymać Putina przed przejęciem Ukrainy – mówił.
Czytaj też:
Harris straszy Trumpem na swoim pierwszym wiecu wyborczymCzytaj też:
Prof. Lewicki: USA potrzebują powrotu prymatu kompetencji nad kwestiami płci i rasy