Atak w szwedzkim konsulacie w Turcji

Atak w szwedzkim konsulacie w Turcji

Dodano: 
Izmir. Zdjęcie ilustracyjne
Izmir. Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Wikipedia / Rafaela Ely, CC BY 2.0
Tureckie media informują o ataku na szwedzki konsulat w mieście Izmir. Jedna osoba została ranna. Sprawca został zatrzymany.

Władze regionu przekazały że w wyniku "zbrojnego napadu" jedna osoba odniosła rany. Sprawca ataku został zatrzymany. Jak podał miejscowy gubernator, napastnik został ujęty z narzędziem zbrodni. Organy śledcze wszczęły przeciwko niemu postępowanie przygotowawcze.

Media poinformowały, że atak miał miejsce we wtorek o godzinie 12:45, czyli o 13:45 czasu polskiego. W oświadczeniu biura gubernatora wskazano, że "zbrojnego napadu" dokonała osoba "niepełnosprawna umysłowo".

Z komunikatu dowiadujemy się też, że podczas ataku ranny został obywatel Turcji pracujący w szwedzkim konsulacie. Według lokalnej gazety ofiara ataku została postrzelona w klatkę piersiową i nogę. Miało to nastąpić, kiedy napastnik usłyszał odmowną decyzję ws. przyznania wizy.

Mężczyzna przebywa obecnie w szpitalu. Właściwe służby badają okoliczności napaści.

Podpalenie ambasady Szwecji w Bagdadzie

Pretensje wysuwane z części środowisk muzułmańskich wobec Szwecji przybrały w ostatnich tygodniach na sile. Szwecja spotkała się ostatnio z ostrą krytyką ze strony krajów muzułmańskich za spalenie Koranu podczas demonstracji.

20 lipca w trakcie protestu przed ambasadą Szwecji w Bagdadzie doszło do szturmu placówki i jej podpalenia. Asumptem było zapowiadane spalenie Koranu przed ambasadą Iraku w Szwecji. Zdarzenie potwierdziły liczne nagrania opublikowane w mediach społecznościowych.

Pod budynkiem zgromadziło się kilkuset muzułmanów, którzy podjęli próbę szturmu na placówkę. Doszło także do podpalenia ambasady. Większość demonstrantów rozpierzchła się, kiedy na miejsce przybyły służby porządkowe i straż pożarna.

Szwedzki resort spraw zagranicznych poinformował, że pracownicy ambasady nie ucierpieli. W komunikacie przedstawiciele ministerstwa zaznaczyli, że zgodnie z prawem międzynarodowym irackie władze są zobowiązane do ochrony personelu i placówek dyplomatycznych, a takie ataki są poważnym naruszeniem Konwencji Wiedeńskiej.

Ministerstwo spraw zagranicznych Iraku zdecydowanie potępiło incydent i oświadczyło w oficjalnym komunikacie, że władze poleciły siłom bezpieczeństwa przeprowadzenie śledztwa, zidentyfikowanie sprawców i pociągnięcie ich do odpowiedzialności.

Do protestów przed ambasadą nawoływał wpływowy szyicki duchowny Muktada as-Sadr — podał Reuters.

Czytaj też:
Szwecja: Muzułmanin chciał publicznie spalić Biblię i Torę
Czytaj też:
Spalono Koran. Mocna reakcja Franciszka

Źródło: Polsat News/ PAP/ Reuters
Czytaj także