Przejmujące wystąpienie żony Nawalnego. "Przerażające wiadomości"

Przejmujące wystąpienie żony Nawalnego. "Przerażające wiadomości"

Dodano: 
Julia Nawalna
Julia Nawalna Źródło:PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ
– Jeśli jednak to prawda, to chcę powiedzieć winnym, że poniosą konsekwencje za to co zrobili z moim krajem, moją rodziną i moim mężem – powiedziała Julia Nawalna, odnosząc się do informacji o śmierci jej męża Aleksieja.

Julia Nawalna bierze udział w rozpoczętej w piątek Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Zabrała głos bezpośrednio po wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamali Harris. Przyznała jednak, że decyzja o wygłoszeniu przemówienia nie była dla niej oczywista. Podjęła ją dopiero, kiedy pomyślała o swoim mężu.

Julia Nawalna reaguje na doniesienia o śmierci męża

– Wszyscy słyszeliście te przerażające wiadomości – zaczęła żona rosyjskiego opozycjonisty. Jak przyznała, zastanawiała się, czy powinna stanąć przed ludźmi zgromadzonymi na Konferencji, czy wrócić do dzieci. – Ale potem pomyślałam, co by zrobił Aleksiej na moim miejscu. Byłam pewna, że on stanąłby na ten scenie – dodała.

Nawalna powiedziała, że nie wie, czy można wierzyć "strasznym doniesieniom z Rosji". – Nie można wierzyć Putinowi i jego ludziom, bo kłamią cały czas – zauważyła. "Jeśli jednak to prawda – kontynuowała – to chcę powiedzieć winnym, że poniosą konsekwencje za to co zrobili z moim krajem, moją rodziną i moim mężem". – Zostaną doprowadzeni przed wymiar sprawiedliwości i ten dzień nadejdzie szybko – oznajmiła.

Apel żony Nawalnego: Putin musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności

W swoim wystąpieniu Julia Nawalna wystosowała apel do całej społeczności międzynarodowej.

– Musimy razem walczyć przeciwko temu złu. Musimy walczyć z tym przerażającym reżimem w Rosji. Władimir Putin musi zostać zatrzymany i pociągnięty do odpowiedzialności za wszystkie okrucieństwa, które popełnił w naszym kraju przez ostatnie lat – mówiła.

Rosja: Aleksiej Nawalny nie żyje

Aleksiej Nawalny zmarł w rosyjskiej kolonii karnej – poinformowała agencja Reutera, powołując się na komunikat służby więziennej w Rosji.

Rosyjski opozycjonista przebywał w kolonii karnej nr 3 w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym na północy Rosji. Odsiadywał 19 lat więzienia za sprawy karne, które wytyczały wobec niego władze w Moskwie.

W komunikacie podano, że Nawalny "źle się poczuł po spacerze" i "niemal od razu stracił przytomność". Wezwani na miejsce medycy nie byli w stanie go uratować. "Ustalana jest przyczyna śmierci" – przekazano.

Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził, że prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin został poinformowany o śmierci Nawalnego. Pieskow zapowiedział, że Kreml nie planuje żadnych dodatkowych komentarzy w tej sprawie.

Czytaj też:
"Oczywiście został zabity przez Putina". Świat reaguje na śmierć Nawalnego
Czytaj też:
"Nigdy im nie wybaczymy". Tusk komentuje doniesienia z Rosji

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także