"Tajna misja" Borisa Johnsona. Spotkał się z sojusznikiem Putina

"Tajna misja" Borisa Johnsona. Spotkał się z sojusznikiem Putina

Dodano: 
Były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson
Były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson Źródło: PAP/EPA / Chris Ratcliffe / POOL
Były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson potajemnie poleciał w zeszłym miesiącu do Wenezueli na nieoficjalne rozmowy z Nicolasem Maduro.

Jak ujawniło "The Sunday Times", podróż byłego szefa brytyjskiego rządu odbyła się prywatnym odrzutowcem w trakcie jego wakacji na Dominikanie, a sam pobyt w Wenezueli trwał mniej niż 24 godziny.

Boris Johnson miał rozmawiać z Nicolasem Maduro o wojnie na Ukrainie oraz omówić warunki "normalizacji stosunków" z Wielką Brytanią, która nie uznaje administracji przywódcy Wenezueli.

Jakie warunki przedstawił Johnson?

Warunki "normalizacji stosunków" między Wielką Brytanią a Wenezuelą mają obejmować przeprowadzenie wolnych i uczciwych wyborów prezydenckich w kraju Ameryki Południowej oraz deeskalację napięć z byłą kolonią brytyjską Gujaną, która jest przedmiotem roszczeń ze strony władz Wenezueli. W zeszłym miesiącu brytyjska marynarka wojenna wysłała w ten region okręt patrolowy, co Maduro określił jako "akt wrogiej prowokacji".

Biuro Johnsona przekazało, że minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Cameron został poinformowany o tej wizycie SMS-em wysłanym, gdy były brytyjski premier był już w drodze. Ponieważ nie były to oficjalne rozmowy, pozwolenie na ich odbycie nie było wymagane.

"The Sunday Times" podało, że Johnson zajmuje się obecnie lobbowaniem na rzecz wsparcia dla Ukrainy. Jego rola ma coraz większe poparcie ze strony obecnego premiera Rishiego Sunaka.

Kilka dni po powrocie z Dominikany Johnson udał się do Kijowa, gdzie w drugą rocznicę rosyjskiej agresji rozmawiał z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.

Wenezuela zacieśnia więzi z Rosją?

Kraje zachodnie wyrażają obawy, że Wenezuela może dostarczać Rosji broń lub inne wsparcie wojskowe.

Dzień przed rosyjską inwazją Maduro nazwał Ukrainę "kolonią" Stanów Zjednoczonych, a 1 marca w rozmowie z Putinem wyraził "zdecydowane poparcie" dla działań Kremla. Światowe media zwróciły uwagę, że po tym, jak wojska Putina zostały zmuszone do wycofania się spod Kijowa, komentarze Maduro praktycznie ustały.

Czytaj też:
Rakiety Taurus dla Ukrainy. Brytyjczycy oferują Niemcom "wymianę okrężną"
Czytaj też:
Johnson ostrzega Polskę. "Putin może spróbować"

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: The Sunday Times
Czytaj także