Miejscowe władze poinformowały, że w ataku rakietowym Rosji na Czernihów zginęło co najmniej 14 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Na miejscu cały czas pracują służby ratunkowe.
Wołodymyr Zełenski zaapelował w związku z tym o dostarczenie przez Zachód więcej sprzętu i amunicji przeciwlotniczej.
Zełenski apeluje do Zachodu
"Nie doszłoby do tego, gdyby Ukraina otrzymała wystarczający sprzęt do obrony powietrznej i gdyby determinacja świata w walce z rosyjskim terrorem była wystarczająca" – napisał prezydent Ukrainy za na Telegramie.
Polityk zaapelował o większą determinację partnerów ze świata zachodniego przy wsparciu wysiłku wojennego Ukrainy. Jak podkreślił, "wsparcie robi różnicę".
Atak rakietowy na Czernihów
Jak podano, trzy rosyjskie rakiety miały spaść niemal w samym centrum miasta. Na miejsce eksplozji skierowano służby ratunkowe i medyczne, które udzieliły pomocy rannym i zajęły się poszukiwaniem ocalałych w ruinach zniszczonych budynków. Niestety bilans ofiar może wzrosnąć, ponieważ co najmniej kilka osób jest obecnie uznawanych za zaginione.
Rosjanie z uporem ostrzeliwują terytorium Ukrainy licznymi atakami przy użyciu dronów i rakiet, angażując tamtejszą obronę przeciwlotniczą, by zużywała jak najwięcej amunicji. Zasadniczo celem ataków jest infrastruktura energetyczna Ukrainy, ale nierzadko Rosjanie biorą na cel również zabudowania cywilne.
Ukraińscy wojskowi uważają, że ataki są niestety coraz celniejsze, a Rosjanie mają już dobrze rozpoznane, w których regionach elementy sektora energetycznego są chronione słabiej.
W 2022 r. Rosjanie przegrali pod Czernihowem
Nowa faza rozpoczętej w 2014 roku wojny trwa już 784 dni. 24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie wtargnęły na terytorium Ukrainy. Jedno ze zgrupowań rosyjskiej armii pancernej nacierającej w kierunku Kijowa zostało powstrzymane właśnie pod Czernihowem, gdzie – około 150 km od stolicy – rozegrała się ciężka bitwa o miasto. Niedługo potem Moskwa podjęła decyzję o wycofaniu sił i zamknięciu frontu północnego. Czernihów mocno w trakcie tych walk ucierpiał. Znaczący odsetek 280 tysięcznej przed wojną populacji miasta wyjechał, a liczne bombardowania zniszczyły część miasta.
Obecnie siły rosyjskie usiłują przejąć pełną kontrolę nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą obszar nazywany Donbasem. Ukraina przygotowuje się też do odparcia ewentualnej ofensywy na Charków – największego po Kijowie miasta w kraju. Od kilku tygodni Charków jest intensywnie ostrzeliwany. Kluczowe dla obrony będzie kontynuacja wsparcia finansowego przez USA, podaje strona ukraińska.
Czytaj też:
Przełom w sprawie pomocy USA dla Ukrainy? Dwa pakiety w KongresieCzytaj też:
Pogarsza się sytuacja ukraińskiej armii. Wojskowi mówią o najgorszym scenariuszuCzytaj też:
Zełenski podpisał kontrowersyjną ustawę o mobilizacji. Kilka istotnych zmian