Informację przekazał portal Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w wywiadzie wojskowym Ukrainy. Z doniesień tych wynika, że zaatakowany miał zostać radar kontenerowy pozahoryzontalny 29B6 w Mordowii – republice leżącej w europejskiej części Federacji Rosyjskiej. Radar miał zostać trafiony w trakcie ataku dronów.
Urządzenie stanowi element systemu ostrzegania nuklearnego. To radar zdolny do wykrywania celów w odległości do 3 tys. km i na wysokości ponad 100 km.
"Atakując rosyjski system wczesnego ostrzegania, Ukraina mogła przekroczyć jedną z moskiewskich 'czerwonych linii'" – napisał "Newsweek".
Wojna rosyjsko-ukraińska
Nowa faza rozpoczętej w 2014 roku wojny trwa już 785 dni. 24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie wtargnęły na terytorium Ukrainy.
Obecnie siły rosyjskie usiłują przejąć pełną kontrolę nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą obszar nazywany Donbasem. W niektórych miejscach Rosjanie bardzo powoli, ale posuwają się do przodu. Ukraińcy przygotowują się też do odparcia ewentualnej ofensywy na Charków.
Państwo ukraińskie utrzymało zdecydowaną większość swojego terytorium, nie oddało żywotnych centrów administracyjno-gospodarczych, jednak część południowo-wschodniej Ukrainy pozostaje pod okupacją. Obie strony ponoszą ogromne straty, ale na ten moment zarówno Kijów, jak i Moskwa są zdeterminowane, żeby osiągnąć swoje cele drogą militarną, a apele o negocjacje pokojowe nie przynoszą efektu.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. 650 tys. mężczyzn uciekło przed poborem. "Spada morale"Czytaj też:
Tragiczny bilans ataku na Czernihów. Zełenski apeluje do Zachodu