O dążeniach Ukrainy do zorganizowania szczytu pokojowego z Rosją informuje w środę agencja Bloomberg. Z jej ustaleń wynika, że miałaby to być kontynuacja niedawnego szczytu w Genewie, w którym udział wzięli przedstawiciele 93 państwa. Ukraina nie osiągnęła tam zamierzonych celów, nie udało jej się zjednać sobie krajów Afryki, Azji i Ameryki Południowej. Jako jeden z powodów ukraińskiej porażki wskazuje się nieobecność Rosji.
Ukraina obawia się prezydentury Trumpa? Chce szczytu pokojowego z Rosją jeszcze przed wyborami w USA
Teraz rząd w Kijowie ma mieć konkretny powód, aby doprowadzić do rozmów z udziałem przedstawicieli Federacji Rosyjskiej. Według Bloomberga powodem przyspieszenia w tej sprawie mają być obawy Ukrainy przed powrotem do Białego Domu Donalda Trumpa.
Przypomnijmy, że były prezydent i obecny kandydat Republikanów na tę funkcję wielokrotnie zapowiadał, że jest w stanie bardzo szybko doprowadzić do zakończenia wojny. – Umierają Rosjanie i Ukraińcy. Chcę, żeby przestali umierać. I zrobię to w ciągu 24 godzin – mówił w maju 2023 roku. Z kolei w ostatnim czasie media ujawniły plan zakończenia wojny, przygotowany przez dwóch doradców Trumpa, w myśl którego po wygranych wyborach prezydenckich miałby on zażądać od Kijowa rozpoczęcia negocjacji pokojowych z Rosją pod groźbą odcięcia dostaw amerykańskiej broni.
Kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych często nieprzychylnie wypowiadał się też o Wołydmyrze Zełenskim, nazywając go "najlepszym sprzedawcą w historii".
Jak zauważa Bloomberg, z tych właśnie względów "kolejna prezydentura Trumpa może postawić Ukrainę w niekorzystnej sytuacji".
Ustalenia ws. dążeń Kijowa do organizacji szczytu potwierdził agencji jeden z ukraińskich urzędników. Przedstawiciele USA nie są jednak przekonani, że do takiego wydarzenia rzeczywiście dojdzie.
Zełenski: Putin czeka na listopad
O obawy przed reelekcją Donalda Trumpa prezydent Ukrainy został zapytany przy okazji jego wtorkowego wystąpienia w Prezydenckiej Fundacji i Instytucie im. Ronalda Reagana w Waszyngtonie. Jego odpowiedź była bardzo dyplomatyczna.
– Mam nadzieję, że jeśli naród amerykański wybierze prezydenta Trumpa, jego polityka wobec Ukrainy nie ulegnie zmianie – oświadczył Zełenski, czym – zdaniem niektórych mediów – miał ukrywać prawdziwe obawy.
Ukraiński przywódca wzywał jednocześnie, aby nie czekać aż rozstrzygnięcia wyborów w USA i już teraz podjąć działania, zmierzające do odparcia rosyjskiej inwazji.
– Teraz wszyscy czekają na listopad. Amerykanie czekają na listopad. W Europie, na Bliskim Wschodzie, na Pacyfiku, cały świat czeka na listopad. I prawdę mówiąc, Putin czeka na listopad – powiedział prezydent Ukrainy i dodał: "Nadszedł czas, aby wyjść z cienia i podjąć zdecydowane decyzje o działaniu, a nie czekać na listopad".
Czytaj też:
"Próbują ukryć prawdę". Asystenci Białego Domu wezwani do złożenia zeznań ws. BidenaCzytaj też:
Sensacyjny scenariusz. Tak mogą pozbawić Bidena władzyCzytaj też:
Trump: Europa jest winna 100 miliardów