– Reżim w Kijowie otrzymuje wszechstronną pomoc wojskową, nowoczesną broń i jest zachęcany do przeprowadzania ataków na terytorium Rosji – stwierdził Fomin, cytowany przez państwową agencję prasową TASS.
Jego zdaniem, "aby zmusić Rosję do negocjacji opartych na kijowskich formułach, kraje NATO planują wysłanie swoich wojsk na Ukrainę". – To niebezpieczna gra, która może doprowadzić do bezpośredniej konfrontacji militarnej mocarstw nuklearnych – ostrzegł.
Przekonywał, że z tego powodu Stany Zjednoczone pracują nad zmianą swojej doktryny nuklearnej, w której "próg aktywacji broni jądrowej może być znacznie niższy".
Putin: Użycie przez Ukrainę rakiet dalekiego zasięgu oznacza wojnę NATO z Rosją
Zachód będzie walczył bezpośrednio z Rosją, jeśli pozwoli Ukrainie używać rakiet dalekiego zasięgu – powiedział w czwartek Władimir Putin, prezydent Rosji.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski od miesięcy prosi sojuszników Kijowa o pozwolenie na wystrzeliwanie zachodnich rakiet, w tym amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu ATACMS i brytyjskich Storm Shadow, głęboko w terytorium Rosji, co miałoby ograniczyć możliwość przeprowadzania ataków na ukraińskie miasta przez rosyjskie lotnictwo.
Putin stwierdził, że taki ruch wciągnąłby bezpośrednio kraje dostarczające Kijowowi rakiety dalekiego zasięgu do wojny, ponieważ danymi namierzającymi cele satelitarne i faktycznym programowaniem tras lotu pocisków musiałby zająć się personel wojskowy NATO, gdyż Kijów sam nie ma takich możliwości.
– To nie jest kwestia pozwolenia ukraińskiemu reżimowi na atakowanie Rosji tą bronią czy nie. To kwestia decyzji, czy kraje NATO są bezpośrednio zaangażowane w konflikt zbrojny – argumentował Putin.
– Jeśli ta decyzja zostanie podjęta, nie będzie to oznaczało nic innego, jak tylko bezpośrednie zaangażowanie krajów NATO, Stanów Zjednoczonych i krajów europejskich w wojnę na Ukrainie. To będzie ich bezpośrednie uczestnictwo, a to oczywiście znacząco zmieni samą istotę, naturę konfliktu – podkreślił.
Czytaj też:
USA nie wyślą wojsk na Ukrainę. "Ani żołnierzy, ani instruktorów"