Samolot odleciał w końcu do Wiednia po tym, jak kapitanowi udało się przekonać część kobiet, aby przesiadły się na inne miejsca. Samolot dotarł na miejsce z godzinnym opóźnieniem, ale wielu pasażerów spóźniło się na samoloty, do których planowali przesiąść się w Wiedniu.
Yesh Atid, lider izraelskiej partii "Jest przyszłość" napisał na Twitterze, że w podobnych sytuacjach ortodoksyjnych Żydów należy po prostu wysadzać z samolotu. To stanowisko podziela prezes zarządu linii lotniczej El Al, która kilkanaście dni temu musiała borykać się z podobną sytuacją.
Sprzeciwił się temu natomiast poseł Yisrael Eichler z partii Tory, który grozi bojkotem tych linii, które zdecydują się na wyproszenie jakiegokolwiek Żyda z pokładu samolotu. Jego zdaniem twierdzenie, że kobiety w samolocie były dyskryminowane czy upokorzone wskazuje na "antysemityzm".
Czytaj też:
"Zdrada, zdrada, zdrada". Izraelski historyk o porozumieniu ws. ustawy o IPN
Czytaj też:
"Żydowski antypolonizm", "mowa nienawiści". Gorący spór Jakubiaka z Gasiuk-Pihowicz