Wstrząs miał magnitudę od 6,6 do 7,2 – wynika z różnych źródeł. Agencja Reutera, powołując się na amerykańskich naukowców, wskazuje, że istnieje zagrożenie falami tsunami.
Niemieckie Centrum Nauk o Ziemi (GFZ) podało natomiast, że trzęsienie nastąpiło na głębokości 10 km.
To kolejny kataklizm tego typu w ostatnich dniach.
Trzęsienie ziemi w Birmie
Tragiczne informacje docierają również z Azji. Władze Birmy przekazały w sobotę, że liczba ofiar trzęsienia ziemi, jakie nawiedziło ten kraj, przekroczyła już 1000. Trwa akcja ratunkowa.
Działania podejmowane na miejscu odbywały się w dramatycznych warunkach. Ratownicy musieli w niektórych miejscach pracować gołymi rękami ze względu na brak odpowiedniego sprzętu.
Jak podaje agencja AFP, rannych zostało 2376 osób, ale ta liczba może wzrosnąć. Podobnie, jak liczba ofiar, która przekroczyła już 1000.
Wcześniej podano informację o 694 ofiarach śmiertelnych trzęsienia ziemi i prawie 1700 rannych, ale dane pochodziły tylko z drugiego co do wielkości miasta w Birmie, Mandalay. Miejscowość znalazła się najbliżej epicentrum i uległa największemu zniszczeniu. "W najnowszym bilansie ujęto ofiary m.in. ze stolicy kraju, Naypyidaw, oraz z miast Kyauk i Se Sagaing" – podaje radiozet.pl.
Wstrząsające relacje z miejsca kataklizmu
Wstrząsy miały miejsce w sobotę o godzinie 7:20 czasu polskiego (12:50 czasu lokalnego) około 16 kilometrów na północny zachód od miasta Sikong. Hipocentrum trzęsienia, czyli miejsce pod powierzchnią ziemi, w którym nastąpiło uwolnienie energii, znajdowało się na głębokości 10 kilometrów. Dwanaście minut później w tym samym rejonie odnotowano kolejny, wtórny wstrząs o sile 6,8, którego źródło również znajdowało się na głębokości 10 kilometrów. Dane dotyczące intensywności wstrząsów wskazują, że mogły one doprowadzić do poważnych zniszczeń. Jest to najsilniejsze trzęsienie ziemi zarejestrowane w tym roku na świecie.
Z raportu USGS wynika, że epicentrum znajdowało się około 100 kilometrów na północ od miasta Monywa i 396 kilometrów na północ od stolicy kraju, Naypyidaw, natomiast hipocentrum trzęsienia było na głębokości 134 kilometrów.
Przedstawiciel władz poinformował, że rejon dotknięty kataklizmem nie jest gęsto zaludniony. Jak dotąd nie odnotowano informacji o ofiarach ani poważnych zniszczeniach. Agencja Associated Press donosi, że w największym birmańskim mieście, Rangunie, mieszkańcy w popłochu wybiegali na ulice. Z kolei świadkowie cytowani przez agencję Reuters twierdzą, że w turystycznym mieście Pagan wielu gości hotelowych opuściło swoje pokoje, wyczuwając drgania ziemi.
Czytaj też:
Trzęsienie ziemi w Azji. Ambasada RP w Bangkoku została ewakuowanaCzytaj też:
Najsilniejsze trzęsienie ziemi w tym roku. Kataklizm nawiedził Birmę