Nikos Taskos poinformował wczoraj, iż to że pożary zostały spowodowane przez podpalenie, sugeruje analiza obrazu satelitarnego i wyniki inspekcji lokalnych.
– Kwestia pożaru, który zaczął się na górze Pentelikon i rozprzestrzenił na Mati, miasto, gdzie jest najwięcej ofiar, budzi wiele pytań – poinformował grecki minister na konferencji prasowej. – Martwi nas wiele czynników i mamy fizyczne ślady, które są przedmiotem dochodzenia – dodał.
Czytaj też:
Dwoje Polaków zginęło w Grecji. Matka i syn uciekali przed pożarem
Najnowszy bilans ofiar śmiertelnych pożarów w Grecji to 83 osoby. Niestety, wśród ofiar jest dwoje Polaków. Matka wraz z synem była na pokładzie łodzi, którą ewakuowano ludzi z hotelu na terenie resortu w Mati. Łódź, na której przebywali, wywróciła się do góry dnem. Jeszcze wczoraj trwała identyfikacja i poszukiwanie ofiar. W akcję zaangażowanych jest 300 strażaków i ochotników. Wciąż wiele osób uznaje się za zaginionych.