W ciągu dwóch ostatnich dni, w Chicago w strzelaninach ranne zostało kilkadziesiąt osób i jak relacjonuje policja, większość incydentów związana była z wojnami gangów. Najbardziej krwawa była noc z soboty na niedzielę, kiedy w ciągu zaledwie 14 godzin, ranne zostały 44 osoby.
To była noc pełna przemocy – opisuje wydarzenia lokalna policja. W ciągu kilkunastu godzin w nocy z soboty na niedzielę, ranne zostały 44 osoby, a do strzelanin doszło m.in. na ulicznej imprezie. Policja interweniowała najczęściej w południowej i zachodniej części miasta.
W ciągu całego weekendu ranne zostało ponad 60 osób, 10 osób zginęło w wyniku odniesionych ran. Najstarsza ranna osoba miała 62 lata, najmłodsza zaledwie 11.
Źródło: Twitter / BBC News/CNN