Do wybuchu doszło w czwartek kilkanaście minut po godzinie 17. Prace w kopalni zostały natychmiast przerwane, a górnicy ewakuowani. Rzecznik spółki Kopalnie Ostrawsko-Karwińskie potwierdził, że katastrofa była spowodowana zapaleniem się metanu, do którego doszło około 800 metrów pod ziemią.
Z najnowszych informacji wynika, że zginęło 13 górników, z czego 11 to Polacy. Trzech rannych górników zostało wcześniej przewiezionych do szpitala, jeden jest w stanie ciężkim. Rodzinom ofiar zapewniono pomoc psychologiczną.
Na pomoc górnikom ruszyła polska ekipa ratownicza. Na miejsce katastrofy udał się również premier Mateusz Morawiecki, "W związku z potwierdzeniem informacji o Polakach poszkodowanych w wybuchu metanu w czeskiej kopalni w Karwinie, premier Mateusz Morawiecki wraz ze współpracownikami jest w drodze do Czech. Rano będzie na miejscu wypadku" – poinformował na Twitterze Michał Dworczyk.