Uzbrojeni napastnicy zaatakowali Amerykański Uniwersytet w Kabulu. Według informacji podanej przez afgańskiego ministra spraw wewnętrznych, z uniwersyteckiego kampusu słychać było strzały i eksplozje.
Szef resortu spraw wewnętrznych Afganistanu poinformował, że Amerykański Uniwersytet zaatakowało kilku uzbrojonych napastników. - Są na terenie kampusu, w którym znajdują się zagraniczni profesorowie i setki studentów - mówił.
W kampusie może znajdować się nawet kilkaset osób. W sieci pojawiło się zdjęcie na którym widać dym unoszący się nad uczelnią. Fotoreporter agencji AP Massoud Hossaini, który przebywa na terenie uniwersytetu napisał na Twitterze, że napastnicy są w budynku. W jednym z następnych wpisów na portalu społecznościowym stwierdził, że może to być wpis ostatni, prosił o pomoc. Później okazało się, że został ranny.
amp, tvn24.pl, polsatnews, fot. Twitter@CombatJourno