Jeszcze niedawno lewicowe media rozpływały się w zachwytach nad najbardziej liberalnym premierem świata. Czar Justina Trudeau prysł jednak nagle niczym bańka mydlana, gdy Kanadą wstrząsnęła afera korupcyjna, a z rządu zaczęli odchodzić kolejni ministrowie.
A taki był ładny… amerykański. Justin Trudeau, nazywany przez wielu „kanadyjskim Obamą”, był wymarzonym politykiem dla fanów
współczesnej lewicy. Gdy w 2015 r. jako lider Liberalnej Partii Kanady obejmował stanowisko szefa rządu, liberałowie i socjaliści w wielu krajach świata piali z zachwytu.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.