Wiele razy tłumaczyła, że to ze strachu, iż przegapi swoje pięć minut w show-biznesie, a przez cały okres studiów ludzie zdążą o niej zapomnieć. Bo jeśli poszłaby do szkoły teatralnej, o czym ponoć marzy, to w okresie nauki nie mogłaby grać w serialach. To są prawdziwe ludzkie dramaty, tymczasem media kolorowe zupełnie tego nie rozumieją.
O co Julia ma do nich pretensje? W końcu postanowiła sama przeciąć temat, przyznając, że ciągłe pytania o studia działają jej na nerwy.
– Te studia kiedyś zrobię. Ja mam taki plan, ale dajcie mi spokój z tymi studiami! To naprawdę nie jest najważniejsza rzecz w życiu. Uważam, że okres studiowania jest wartościowym czasem, który trzeba dobrze wykorzystać, dlatego nie chcę na nie iść w momencie peakującym dla mnie, bo nie mogłabym się na nich skupić w 100 procentach – powiedziała celebrytka.
– Portale plotkarskie lubią pisać różne rzeczy o mnie. Ja nie poszłam na studia, ponieważ pracuję bardzo dużo na planach. A po to się idzie na studia, żeby pracować. Skoro pracuję, to nie chcę sobie tej szansy marnować – stwierdziła Wieniawa.
Ma rację. Bo co jeśli po studiach nie mówiłaby już w wywiadach tego, co mówi dzisiaj, i nie chciała już pozować na ściankach? Całą karierę szlag by trafił. Lepiej nie ryzykować.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.