Zamach na giełdę, ambasadę USA w Londynie i Borisa Johnsona. To tylko niektóre cele powiązanej z Al-Kaidą organizacji, której członkiem był Usman Khan. Mimo to terrorysta odzyskał wolność aż osiem lat przed terminem i zabił dwie młode osoby. Gdyby nie bohaterski Polak, za błąd obrońców praw terrorystów życiem zapłaciłoby jeszcze więcej ludzi
Usman Khan, Pakistańczyk z pochodzenia, mieszkaniec hrabstwa Staffordshire, w piątek 29 listopada w centrum brytyjskiej stolicy, na słynnym London Bridge, zadźgał dwie osoby: 25-letniego Jacka Merritta oraz 23-letnią Saskię Jones. Trzy inne osoby, w tym dwie kobiety, uzbrojony w dwa noże terrorysta ranił w środku Fishmongers’ Hall – zabytkowego i prestiżowego budynku położonego tuż obok London Bridge. To tam walkę z islamistą podjął pracownik pobliskiej restauracji, pochodzący z Polski 38-letni Łukasz.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.