W ubiegłym tygodniu rząd nowelizował i chwalił się ulepszoną wersją Tarczy Antykryzysowej. Na ile ulepszoną – to się okaże.
Są opinie, że dodatkowe 100 mld zł to jakościowa zmiana w podejściu. Jednakże w sieci można znaleźć mnóstwo postów wściekłych przedsiębiorców, wskazujących, że Tarcza – przynajmniej w swoich dwóch pierwszych wersjach – jest tak skonstruowana, żeby odciąć od pomocy jak najwięcej z nich. Można by się zastanawiać, dlaczego nie zastosowano w jej najważniejszych instrumentach zasady "złotówka za złotówkę" lub "złotówka za osobę", dzięki czemu jeden pracownik więcej albo jedna złotówka więcej nie powodowałyby, że dana firma pozostawałaby całkowicie poza systemem wsparcia.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.