Msza (wciąż) po sarmacku się odprawia

Msza (wciąż) po sarmacku się odprawia

Dodano: 
Ilustracja z pamiętników Jana Chryzostoma Paska
Ilustracja z pamiętników Jana Chryzostoma Paska Źródło: Biblioteka Narodowa
TOMASZ ROWIŃSKI | Książka "Missa est. Msza święta Panów Pasków" jest tego rodzaju narracją, która choć traktuje oprzeszłości, jednocześnie nieustannie skłania czytelnika do refleksji nad własnym stosunkiem do kultury polskiej, stosunkiem do świętości – do Boga, do świętych rytuałów.

Jacka Kowalskiego właściwie nie trzeba przedstawiać, a jeśli komuś trzeba, to niedobrze. To autor, którego każda nowa książka powinna być wydarzeniem. Tym, którzy go nie znają, w kilku słowach przybliżę jego postać: to historyk sztuki i badacz literatury, poeta, pieśniarz, tłumacz literatury starofrancuskiej, profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jacek Kowalski wydał wiele płyt, kilkadziesiąt książek naukowych, a także popularyzatorskich, których przynajmniej część można by określić mianem gawęd. W najlepszym sensie tego słowa. Nie są to gawędy byle jakie, ale takie, które może pisać tylko ktoś o profesorskiej wiedzy i lekkim piórze. W przypadku tej, o której tu mowa, ktoś o szczerej wierze. Jest w tych gawędach zresztą, dawniejszych i nowszych, w samej już tej formie coś z ducha sarmackiego, który jest tematem bliskim Jackowi Kowalskiemu i często – z pożytkiem dla czytelników – przez niego eksploatowanym.

Cały artykuł dostępny jest w 20/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także