Transformacja giganta
Artykuł sponsorowany

Transformacja giganta

Dodano: 
Tomasz Zdzikot, prezes zarządu Poczty Polskiej S.A.
Tomasz Zdzikot, prezes zarządu Poczty Polskiej S.A. Źródło: Poczta Polska
Nowe usługi, nowe możliwości. Poczta Polska S.A., aby sprostać wyzwaniom rynku, musi być szybka, bezpieczna, ale przede wszystkim nowoczesna. Dlatego tak mocno stawiamy na projekty cyfrowe i innowacje. Dwa wielkie projekty finiszują już wkrótce – mówi prezes zarządu Poczty Polskiej S.A., Tomasz Zdzikot

Listy, kartki, przekazy pocztowe. Poczta kiedyś. A dziś? Ludzie wciąż „listy piszą”?

Piszą, chociaż coraz rzadziej. Dziś przeważająca część rynku listowego to przesyłki instytucjonalne. Wolumen duży, ale z tendencją spadkową. Rynek zanikający to także popularne kiedyś przekazy pieniężne.

Poczta straci rację bytu?

Wręcz przeciwnie. Mamy bardzo mocne karty, choć i ograniczenia. Poczta to swego rodzaju hybryda. Spółka akcyjna, która działa nie tylko w sferze biznesowej, lecz także publicznej. Tu realizujemy misję polegającą na świadczeniu usługi powszechnej, w ramach której musimy zapewnić dostępność podstawowych usług, jak listy i paczki „w przystępnej cenie i na równych warunkach na terenie całego kraju”. We wszystkie dni robocze, nieprzerwanie.

Co w praktyce oznacza…

Chociażby konieczność utrzymywania rozległej sieci placówek pocztowych na terenie całego kraju, które muszą funkcjonować bez względu na to, czy są rentowne, czy nie. I wbrew obiegowej na ten temat opinii Poczta nie jest przez państwo dotowana.

Dotacji nie ma, są obowiązki?

Dużo obowiązków, a związane z nimi koszty Poczta pokrywa samodzielnie, co mocno wpływa na jej finanse. Podobnie jak to, że obecnie prawie 70 proc. naszych przychodów generują rynki, które nie są wzrostowe. Wciąż jednak musimy ponosić koszty związane z utrzymaniem potrzebnej do obsługi listów infrastruktury. Wolumen rynków spada, a koszty utrzymania sieci nie. To problem także innych poczt europejskich.

Tam poczta jest dotowana?

Stosowane są różne modele rekompensowania kosztów świadczenia usługi powszechnej lub przynajmniej wyrównywania generowanych przez nią strat. W Polsce takiego modelu nie ma.

To może się zmienić?

Ministerstwo Aktywów Państwowych zapowiedziało prace nad zmianami w tym zakresie, bardzo mocno na to czekamy. Jesteśmy największym pracodawcą w kraju, mamy największą sieć placówek, ale żeby skutecznie konkurować na trudnym i dynamicznie rozwijającym się rynku, potrzebujemy zmian, które wymagają inwestycji, a to, że sami musimy ponosić koszty świadczenia w dużej mierze nierentownych usług, bardzo mocno wpływa na nasze możliwości. Poczta to komunikacyjny krwiobieg państwa. Postępowania sądowe, skarbowe. Wszystko jest uzależnione od ciągłości komunikacji, ciągłości i pewności korespondencji, którą Poczta gwarantuje, i to nie może się zmienić.

Operator komercyjny, aby zachować dobre wyniki biznesowe, rezygnuje z mniej rentownych usług. Poczta nie może.

Nie może, ale i nie zamierza. Placówki trzeba utrzymać nie tylko dlatego, że takie są wymogi regulacyjne. Jak to jest ważne, było doskonale widać w pierwszych miesiącach pandemii. Puste ulice, wszystko zamknięte, a poczty otwarte. Namacalny dowód ciągłości funkcjonowania państwa. Poczta to nie tylko miejsce, w którym można nadać przesyłkę. To także miejsce, gdzie można kupić np. książkę. Jesteśmy jednym z największych sprzedawców książek w Polsce. Trzy miliony sprzedanych egzemplarzy, tylko w 2020 r. Wiele innych towarów można kupić jedynie na poczcie, notujemy istotne wzrosty sprzedaży tych artykułów. Musimy też inwestować, rosnąć i rozwijać się na rynkach, które są perspektywiczne, wzrostowe.

Czyli?

Z pewnością na rynku KEP, czyli kurier, ekspres, paczka. To rynek trudny, na którym rywalizujemy z bardzo silną konkurencją z zagranicznym kapitałem.

Jak skutecznie rywalizować?

Zmienić się, inwestować w proces logistyczny. Oczekiwania klientów są dziś mocno skrystalizowane. Ma być: szybko, terminowo i tanio. Poczta musi być zatem nowoczesna, szybka i bezpieczna. Wiarygodny i zaufany partner w komunikacji wszystkich i wszędzie. To nasza strategia na najbliższe lata. Zmieniamy m.in. architekturę sieci logistycznej. Unowocześniamy się po to, by działać jeszcze szybciej i by coraz lepiej odpowiadać na potrzeby klientów.

Przykłady zmian?

Rozbudowujemy sieć odbioru paczek w punkcie. Paczki dostarczone przez Pocztę można dziś odebrać w sieci sklepów Żabka, marketach Lewiatan, sklepach ABC, Delikatesach -Centrum, na stacjach Orlenu. Mamy 15 tys. miejsc, docelowo ma być 20 tys. Wkrótce dołączą do nich także automaty paczkowe. Dwa tysiące na terenie całego kraju do końca 2022 r.

Kupujemy trzy maszyny sortujące paczki, intensywnie testujemy m.in. technologię RFID (zdalnej identyfikacji radiowej), która pozwoli zapewnić naszym klientom lepszą terminowość dostarczania przesyłek. Pracujemy także nad maksymalnym skróceniem czasu dostawy. Dziś większość naszych przesyłek kurierskich realizujemy w standardzie D+1 (przesyłka doręczona dzień po nadaniu). To standard, który wkrótce dotyczyć ma wszystkich takich przesyłek. Klienci otrzymają uproszczoną, znacznie bardziej dopasowaną do ich potrzeb ofertę Pocztex. Rozwijamy także usługi logistyczne związane z przesyłką paletową. Plus oczywiście kwestia cyfryzacji. Czekają nas wielkie zmiany.

Witryna cyfrowej poczty? Co możemy dzięki niej zrobić?

Dostępny jest tu cały portfel naszych cyfrowych usług. Możemy przez nią założyć i potwierdzić profil zaufany, zamówić prenumeratę, nadać przesyłkę, opłacić mandaty albo zamówić znaczek np. z własną podobizną. Możliwości jest wiele, ale to dopiero początek. Kluczowym elementem naszej nowej odsłony jest rola Narodowego Operatora Cyfrowego, którą będziemy odgrywać, świadcząc nowe usługi publiczne, tj. publiczną usługę hybrydową (PUH) i publiczną usługę rejestrowanego doręczenia elektronicznego (PURDE).

Czym jest elektroniczna korespondencja?

To rozwiązanie do obsługi przesyłek listowych, zarówno w pełni elektronicznych, jak i hybrydowych. E-doręczenia to jeden z naszych strategicznych projektów informatycznych, pracowaliśmy nad nim jeszcze z dawnym resortem cyfryzacji, a obecnie – z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwem Rozwoju, Pracy i Technologii oraz Centralnym Ośrodkiem Informatyki i Podlaskim Urzędem Wojewódzkim. Zmiana cywilizacyjna w obszarze cyfryzacji jest nieuchronna, zastąpienie obecnego papierowego listu poleconego jego elektronicznym odpowiednikiem będzie dużym ułatwieniem dla instytucji i obywateli.

A jeśli wolę papier?

Tym, którzy będą chcieli pozostać przy tradycyjnej formie komunikacji, Poczta, z zachowaniem wszelkich standardów bezpieczeństwa i tajemnicy korespondencji, list automatycznie wydrukuje, zakopertuje i doręczy w sposób tradycyjny. To będzie usługa hybrydowa.

Przesyłki międzynarodowe. Segment mocno ucierpiał w wyniku pandemii?

Chwilowo, ale to rynek, który ma ogromy potencjał, i Poczta powinna być jego liderem. Myślę, że dziś niewiele nam do tego brakuje. Mamy umowy z firmą Amazon czy z Cainiao Network, operatorem dostarczającym ponad 90 proc. zamówień z AliExpress. W ostatnim czasie podpisaliśmy także umowę z Pocztą Chińską.

Nowe unijne regulacje celno-podatkowe dla przesyłek spoza UE to nowe obowiązki?

Już wkrótce Poczta będzie nie tylko dokonywała zgłoszeń celnych przychodzących do kraju przesyłek. Operacja wymaga integracji z systemami informatycznymi w kraju i za granicą. Przepisy wchodzą w życie jednocześnie w całej UE.

Czy miesiące pandemii dały Poczcie w kość?

Kluczowym wyzwaniem było utrzymanie ciągłości działania, co wcale nie było oczywiste. Kiedy ulice pustoszały, ludzie bali się wychodzić z domów, poczty musiały działać. Nasi pracownicy, jak co dzień, przychodzili do pracy i dostarczali przesyłki. To pocztowcy z krwi i kości. Jestem z nich bardzo dumny.

Artykuł został opublikowany w 26/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także