W XXII stuleciu będziemy mówić nie tyle o dziennikarstwie, ile sekundziarstwie. Informacje będą wypluwane przez generatory newsów z szybkością karabinu maszynowego. Specjalnie używam słowa „generatory”, ponieważ dziennikarstwo w formie, w jakiej je znamy dziś, zaniknie.
Boty (oprogramowanie kopiujace czynności człowieka poruszającego się w Internecie) będą przeszukiwać przestrzenie czegoś, co zastąpi dzisiejszy Internet, i na podstawie słów kluczy będą generować informacje sprofilowane pod kątem przeciętego odbiorcy. Nic więc dziwnego, że znakomita większość tych tzw. newsów będzie oparta na algorytmie, którego podstawą stanie się kilka słów kluczy, takich jak „seks”, „przemoc”, „sensacja”, „sport”, „pogoda”, „celebryci”. Tendencja ta jest zauważalna już dziś w serwisach internetowych, ale w ciągu następnych stu lat ulegnie dalszemu wzmocnieniu.
Lud nigdy bowiem nie dopominał się prawa do informacji. Czy też nie przede wszystkim. (...)