NA PIERWSZY OGIEŃ | Po wybuchu pierwszej afery koalicji PO-Trzecia Droga-Lewica można już pokusić się o oceny zachowania jej liderów w sytuacji kryzysowej.
Po pierwsze, nowy marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, to polityk raczej na dobrą pogodę. Zajęty budowaniem swego wizerunku nie potrafił znaleźć dobrego sposobu na zmierzenie się z kłopotliwą sprawą. Jeżeli Hołownia nie wiedział, jakie kontrowersje niesie ze sobą ustawa, pod którą podpisali się liczni członkowie klubu Polski 2050, to fatalnie świadczy to o nim jako liderze ugrupowania. Jeśli wszystko wiedział, to znaczy, że zlekceważył sprawę albo uznał, że kontrowersyjne zapisy „ujdą w tłoku”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.