Postmodernistyczne krucjaty kontra dżihad

Postmodernistyczne krucjaty kontra dżihad

Dodano: 
Przeciwnikiem Turcji są kurdyjskie oddziały, które od prawie dwóch lat są w Syrii lojalnym sojusznikiem USA
Przeciwnikiem Turcji są kurdyjskie oddziały, które od prawie dwóch lat są w Syrii lojalnym sojusznikiem USA Źródło: Anadolu Agency / Getty Images
WITOLD REPETOWICZ | Turecki dżihad przeciw Kurdom to nie tylko osłabienie NATO. Może także oznaczać więcej krwi na ulicach europejskich miast.

Dzisiaj jesteśmy w Afrin, bo nie możemy rozwijać się bez dżihadu – mówi szef tureckiego parlamentu İsmail Kahraman. – Nigdy nie mieliśmy wątpliwości, że miejsce Turcji jest w Europie. Poparcie Polski dla tureckiego członkostwa w Unii Europejskiej pozostaje bardzo wysokie – tego samego dnia mówi polski ambasador w Ankarze. Tymczasem w ok. 900 meczetach w Niemczech i prawdopodobnie w kilku w Polsce setki tysięcy „Europejczyków” wznosi modły do Allaha w intencji wymordowania syryjskich Kurdów. Kurdowie zaś wychodzą na ulice europejskich miast w proteście przeciwko tureckim zbrodniom. Konfrontacja wisi w powietrzu.

Cały artykuł dostępny jest w 6/2018 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także