Ciało to tylko mięso – przekonywali bohaterowie powieści „Neuromancer” Williama Gibsona, do dziś najbardziej wpływowej książki w gatunku cyberpunk. Nie dlatego, że pierwszej, ale dlatego, iż najlepiej napisanej i zaraźliwie wizjonerskiej. To, co wielu innym, mniej utalentowanym pisarzom zajmowało strony i rozdziały, u Gibsona bywało tylko króciutkim akapitem, jakimś fragmentem prozy, o której polski tłumacz Piotr W. Cholewa mówił mi kiedyś w wywiadzie, że „to takie niemal haiku”. Ciała łatwo się pozbyć, ale trudno je zdobyć – dopowiadają bohaterowie „Modyfikowanego węgla”.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.