Na zdjęciach z pierwszej wersji filmu Ridleya Scotta miliarder J. Paul Getty wygląda na brzydala i rozpustnika, co samo w sobie jest odpowiedzią, dlaczego reżyser widział w tej roli Kevina Spaceya. Gwiazdor serialu „House of Cards” padł jednak ofiarą cenzorskich nożyc, kiedy w ramach akcji #MeToo usłyszał poważne zarzuty (molestowanie i zmuszanie do seksu nastoletnich chłopców). Ridley Scott usunął Spaceya z obsady i powierzył rolę Christopherowi Plummerowi, kręcąc od nowa duże partie filmu. Opłaciło się, bo Plummer został nominowany do Złotego Globu i do Oscara (kategoria – najlepszy aktor drugoplanowy).
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
