Chodakiewicz oskarżony o antysemityzm. "Foreign Policy" usuwa kłamliwe treści

Chodakiewicz oskarżony o antysemityzm. "Foreign Policy" usuwa kłamliwe treści

Dodano: 
Prof. Marek Jan Chodakiewicz
Prof. Marek Jan Chodakiewicz Źródło:PAP / Rafał Guz
Amerykański dwumiesięcznik "Foreign Policy" w tekście poświęconym wirgińskiej szkole Patrick Henry College, umieścił fragment, w którym oskarżono historyka prof. Marka J. Chodakiewicza o antysemityzm.

Autorem tekstu jest Mark Thomas-Patterson.

Oto usunięty fragment: "Innym godnym uwagi byłym członkiem wydziału Patrick Henry College jest Marek Jan Chodakiewicz, prawicowy polsko-amerykański akademik, który podobno pomógł w opracowaniu przemówienia Trumpa z 2017 roku, wygłoszonego przed pomnikiem Powstania Warszawskiego, w którym prezydent wezwał do walki w obronie Zachodu. Chodakiewicz zasłynął z powodu negowania polskiego antysemityzmu i twierdzenia, że polscy Żydzi byli bardziej skłonni zabijać katolickich Polaków podczas II wojny światowej, niż katoliccy Polacy byli skłonni do agresji wobec Żydów w czasie wojny. To stwierdzenie doprowadziło do usunięcia go ze stanowisko w U.S. Holocaust Memorial Council w 2009 r. Chodakiewicz przedstawił ponadto szereg kontrowersyjnych komentarzy, w tym ten (...) oskarżający senatora Berniego Sandersa o bycie "żydowskim bolszewikiem"".

W odpowiedzi na te zarzuty, felietonista "Do Rzeczy" w punktach wskazał na zawarte w tekście kłamstwa. W mailu wysłanym do redaktora naczelnego "Foreign Policy" Raviego Agrawala czytamy:

"Po pierwsze nigdy nie zaprzeczałem, że w Polsce istniał antysmityzm. Po drugie nigdy nie twierdziłem, że polscy Żydzi byli bardziej skłonni zabijać katolickich Polaków po II wojnie światowej, niż katoliccy Polacy byli skłonni do agresji wobec Żydów w czasie wojny. Po trzecie nie zostałem usunięty ze stanowiska w US Holocaust Memoria Museum Council. Moja kadencja zakończyła się i nie zostałem ponownie wskazany na tę funkcję przez nowego prezydenta USA. Po czwarte nie poparłem skrajnie prawicowego roszczenia do ludobójstwa białych w Południowej Afryce. Po piąte nigdy nie oskarżyłem senatora Berniego Sandersa o bycie "żydowskim bolszewikiem"".

Historyk domagał się szybkiej reakcji i sprostowania. Wcześniej błędów, na które wskazał Chodakiewicz, nie poprawił autor tekstu.

Do reakcji ostatecznie doszło. W umieszczonej 19 lutego adnotacji pod artykułem czytamy: "Wcześniejsza wersja tego artykułu błędnie scharakteryzowała niektóre wypowiedzi przypisywane Markowi J. Chodakiewiczowi, który spędził czas na wydziale w Patrick Henry College. Ponadto Chodakiewicz zakończył pięcioletnią kadencję w Radzie Muzeum Holokaustu w USA; Poprzednia wersja błędnie opisywałatę kwestię. Ze względu na te nieścisłości z artykułu usunięto akapit dotyczący Chodakiewicza. Magazyn żałuje tych błędów".

Atak Pankowskiego

Jak podkreśla prof. Marek J. Chodakiewicz, w tle tych kłamstw trzeba widzieć wcześniejsze publikacje o historyku przygotowane przez socjologa dr. Rafała Pankowskiego, który jest wicenaczelnym określającego się jako "antyfaszystowski" magazynu "Nigdy Więcej". Pankowski jest także koordynatorem Centrum Monitorowania Rasizmu w Europie Wschodniej

Socjolog jest autorem raportu brytyjskiej organizacji "Hope not Hate", w której określono prof. Chodakiewicza jako prawicowego komentatora, który wyraża poglądy antysemickie.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także