Przymus szczepienia na COVID w Watykanie

Przymus szczepienia na COVID w Watykanie

Dodano: 
Watykan, zdj. ilustracyjne
Watykan, zdj. ilustracyjne Źródło:PAP/EPA
Mariusz Dzierżawski|| Media poinformowały, że Stolica Apostolska zaostrza dla swoich pracowników przepisy na czas pandemii koronawirusa. Począwszy od 1 października osoba, która nie posiada „zielonego certyfikatu” – paszportu covidowego nie będzie mogła przyjść do pracy, a jej nieobecność zostanie uznana za nieusprawiedliwioną. W związku z tym taki pracownik nie otrzyma wynagrodzenia.

Wiadomość może budzić zdziwienie, a nawet szok, ponieważ oznacza to, że pracownicy Watykanu są zmuszani do zaszczepienia się preparatem, który cały czas znajduje się w fazie testów. „Decyzja o szczepieniu jest kwestią wyboru danej osoby dokonanym przez nią w sumieniu”. Wielkie media przekonują, że szczepionki są skuteczne i bezpieczne, ale można powątpiewać w ich obiektywność, zważywszy, że głównym reklamodawcą jest Big Pharma.

Izrael, w którym zaszczepiło się ponad 80% osób powyżej 12 roku życia, przeżywa właśnie kolejną falę zakażeń. Pokazuje to wyraźnie, że szczepionki bynajmniej nie powstrzymują epidemii, choć w mediach masowych trudno znaleźć tę oczywistą konstatację. Podobną sytuację mamy w Wielkiej Brytanii. Tak relacjonował ją Onet: Wielka Brytania jest jednym z tych krajów, w których proces wyszczepiania społeczeństwa przeciw COVID-19 przebiega wyjątkowo sprawnie. Co najmniej jedną dawkę otrzymało tam już niemal 45 mln ludzi, czyli prawie 85 proc. społeczeństwa. A mimo to na Wyspach rośnie liczba zakażeń. Coraz częstsze są też zgony wśród osób zaszczepionych.

Przymuszanie ludzi do szczepień nie ma więc żadnego rozsądnego uzasadnienia. Beneficjentem paniki medialnej i akcji propagandowej będą koncerny farmaceutyczne i politycy, którzy zarządzanie pandemią wykorzystują jako okazję do umocnienia swojej władzy.

Z punktu widzenia chrześcijanina istotna jest sprawa godziwości moralnej produkcji i testowania szczepionek. Wprawdzie Kongregacja Doktryny Wiary wydała notę, w której uznaje szczepionki przeciw COVID za „moralnie akceptowalne”, ale w tym samym dokumencie apeluje do firm farmaceutycznych i rządowych agencji ochrony zdrowia o „produkcję, zatwierdzenie, dystrybucję i oferowanie etycznie akceptowanych szczepionek, które nie stwarzają problemów sumienia”. Oczywistym wnioskiem jest, że dostępne szczepionki za etyczne nie mogą być uznane.

O ile można zrozumieć zezwolenie wiernym na zaszczepienie się etycznie wątpliwym produktem, o tyle przymuszanie do ich stosowania jest sprzeczne z nauką i praktyką Kościoła. Zespół Ekspertów ds. Bioetycznych KEP ujął to w zdaniu:„Decyzja o szczepieniu jest kwestią wyboru danej osoby dokonanym przez nią w sumieniu”.

Kościół przez tysiąclecia bronił wolności ludzkiej wobec niesprawiedliwych nakazów władzy państwowej, tym większy niepokój budzi dekret wydany przez kardynała Parolina.

Czytaj też:
Green pass lepszy niż chrzest. Religia sanitaryzmu w Watykanie
Czytaj też:
Szef Papieskiej Akademii Życia: Szczepienia kluczowe, ale trzeba pokonać nierówności

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także