Przyszłość medycyny to sztuczna inteligencja, telemedycyna i cyfryzacja

Przyszłość medycyny to sztuczna inteligencja, telemedycyna i cyfryzacja

Dodano: 
Jan Kimpen, dyrektor ds medycznych Philips
Jan Kimpen, dyrektor ds medycznych Philips Źródło: Materiały prasowe Philips
Coraz większą rolę w zapobieganiu chorobom, diagnozowaniu pacjentów i monitorowaniu leczenia będzie odgrywać sztuczna inteligencja i telemedycyna. Cały świat, także Polskę, czeka rewolucja - mówi Jan Kimpen, 
globalny dyrektor ds. medycznych w firmie Philips.

Odpowiada pan za nadzór merytoryczny nad przygotowaniem raportów Future Health Index. Jakie są kluczowe wnioski z tegorocznego badania?

Wyniki utwierdzają nas w przekonaniu, że nowoczesne, cyfrowe metody ochrony zdrowia pozytywnie wpływają na współpracę i relację pacjenta z lekarzem oraz na jakość usług medycznych. Są trzy główne wnioski z najnowszego raportu. Pierwszy dotyczy doświadczeń pracowników ochrony zdrowia z cyfrowymi technologiami i ze sztuczną inteligencją. W poprzednich latach widzieliśmy, że lekarze obawiają się AI. Obecnie dużo lepiej podchodzą do jej wykorzystania, choć nadal czują się bardziej komfortowo, używając AI do poprawy efektywności pracy niż w bezpośredniej opiece nad pacjentem. Coraz chętniej lekarze używają też różnego rodzaju cyfrowych narzędzi.

Drugi ważny wniosek: digitalizacja dodała siły pacjentom. Większość z nich chce mieć dostęp do swojej dokumentacji medycznej. Wielu dzieli się zebranymi przez siebie danymi ze swoimi lekarzami i jest dzięki temu bardziej zadowolonych z jakości opieki. Trzeci wniosek: uczmy się od rynków wschodzących. Państwom takim jak Chiny, Indie, Rosja czy Arabia Saudyjska łatwiej jest od razu przejść na cyfrowe technologie niż uprzemysłowionym krajom zachodnim, które mają za sobą długą historię tradycyjnej opieki zdrowotnej.

Jaki wpływ ma dziś na medycynę sztuczna inteligencja?

AI ma coraz większy wpływ, chociaż lekarze wciąż uczą się ją wykorzystywać. Na razie sztuczna inteligencja pomaga więc im w lepszym wykonywaniu obowiązków. W Philips stosujemy AI np. w urządzeniach wspomagających badania z zakresu patologii cyfrowej. Dzięki temu sztuczna inteligencja może pomóc patologowi w szybkim rozpoznaniu nieprawidłowości w biopsji. Podobnie AI działa w innych naszych produktach, ułatwiając lekarzom przeglądanie zdjęć czy odczytywanie wyników badań.

Sztuczna inteligencja może też pomóc pacjentom w tym, aby sami lepiej o siebie dbali. Dobrym przykładem jest bezdech senny. W Polsce ten problem dotyczy około 2 mln osób. Często stosowanym sposobem leczenia jest terapia CPAP z użyciem specjalnej maski. Kłopot w tym, że pacjenci zamiast je zakładać, wolą, aby leżały na stoliku nocnym. Bezprzewodowo łączymy się więc z ich smartfonami i wykorzystujemy sztuczną inteligencję do analizy jakości snu. Pacjenci mogą sprawdzić swoje wyniki zaraz po przebudzeniu. To motywuje ich do założenia maski następnej nocy i kolejnej. Dzięki AI odsetek pacjentów przestrzegających zaleceń rośnie więc o 20–25 proc.

Czy AI może pomóc lekarzom w zapobieganiu chorobom?

Jesteśmy o krok od tego, by było to możliwe. Już teraz możemy jednak wykorzystywać sztuczną inteligencję, aby pomóc ludziom podjąć niezbędne środki ostrożności, jeśli należą do grupy ryzyka. Na przykład osobom otyłym, które mają kłopot z wysokim ciśnieniem krwi, a do tego cierpią na cukrzycę i mają problemy z bezsennością, sztuczna inteligencja w aplikacjach na smartfonie może pomóc w zmianie stylu życia, w zrzuceniu nadmiaru kilogramów i rozpoczęciu zdrowszego życia. Smartfon uzbrojony w AI można też połączyć ze szczoteczką do zębów, aby lepiej dbać o higienę jamy ustnej. W naszych rozwiązaniach używamy też AI np. do monitorowania jakości powietrza w domu, a to tylko niektóre przykłady.

Według raportu Philips Future Health Index coraz bardziej popularna w krajach takich jak Chiny jest telemedycyna. Czy może odgrywać ona również ważną rolę w takich państwach jak Polska czy Wielka Brytania?

Oczywiście. Telemedycyna ułatwia konsultacje lekarskie nie tylko, gdy pacjent jest daleko od szpitala. Pomaga również, gdy ma on trudność w odwiedzeniu placówki z powodów zdrowotnych czy np. wieku. Telemedycyna sprawdza się także u kobiet w ciąży, którym lekarz, analizując objawy, może odpowiednio wcześniej doradzić udanie się do szpitala.

Z raportu wynika, że wielu lekarzy obawia się o bezpieczeństwo danych pacjentów.

To poważny problem. W jego rozwiązanie powinny zaangażować się zarówno rządy – uchwalając odpowiednie przepisy dotyczące tego, jak powinny być zabezpieczane informacje od pacjentów – jak i firmy działające w obszarze medycyny i technologii medycznych, które muszą dbać o to, aby technologie były bezpieczne. Trzeba znaleźć rozwiązanie, które ochroni dane pacjentów, ale jednocześnie pozwoli na dzielenie się nimi przez różnych specjalistów z różnych placówek. W firmie Philips dbamy o to, aby nasze narzędzia do współdzielenia informacji spełniały najwyższe standardy bezpieczeństwa i prywatności. I takiego podejścia należy oczekiwać od całej branży.

To już czwarta edycja Future Health Index. Jakie trendy są widoczne?

Pierwszy trend to digitalizacja. W opiece zdrowotnej stosuje się coraz więcej i więcej cyfrowych rozwiązań. Po drugie, obserwujemy proces przechodzenia przez szpitale z systemu płatności za usługi na opiekę opartą na wartościach (VBC). Digitalizacja jest zaś jednym ze sposobów na obniżenie kosztów opieki, przy zachowaniu jej wysokiej jakości. Po trzecie widzimy, że pacjenci chcą mieć większą kontrolę nad swoim zdrowiem, a dzięki cyfrowym narzędziom mogą to robić lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.

W najnowszej edycji raportu pierwszy raz uwzględniono Polskę. Dlaczego?

Chcemy badać najważniejsze rynki ochrony zdrowia na świecie, które stawiają na rozwój nowych technologii. Polska niewątpliwie jest jednym z nich.

Jak będzie wyglądać opieka zdrowotna za 10 lat?

Trudno przewidzieć szczegółowe rozwiązania. Jestem jednak pewien, że pożegnamy się z tradycyjnym spojrzeniem na opiekę zdrowotną. Mniej istotną rolę niż dziś będą odgrywały szpitale. Wzrośnie za to znaczenie opieki domowej. Pacjenci w dużo większym stopniu będą mogli dbać o własne zdrowie, a także lepiej kontrolować to, co się z nimi dzieje, kiedy zachorują.

Artykuł został opublikowany w 27/2019 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także