Wpisy na FB ruchu „2000 Powodów” są przejmujące. Czarek, którego żona wraz z dziećmi wyjechała do Wielkiej Brytanii, przez lockdown nie widział rodziny pół roku: „Synek przed snem powiedział, że przez te pół roku często oglądał nasze wspólne zdjęcie, które ustawił sobie jako tapetę na telefonie, i płakał z tęsknoty. Szkoła zapewnia mu wszystko, czego na co dzień potrzebuje uczeń z przewlekłą chorobą. Brytyjski NHS otacza profesjonalną opieką i gwarantuje refundację leku przyczynowego, który minimalizuje do 90 proc. skutki mukowiscydozy […]. A w Polsce wczoraj na mukowiscydozę umarł Grześ. Miał 15 lat. W UK na tę chorobę od lat już dzieci nie umierają”. Ewa: „Mam sześcioletniego wnuczka z mukowiscydozą. Mieszkają w Irlandii, tam leczenie jest bezpłatne. Rozważania o powrocie do Polski hamuje cena leczenia w naszym kraju”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.