Berlińska klinika Charite poinformowała w poniedziałek, że testuje zastosowanie leku przeciwpasożytniczego niklozamid, używanego do zwalczania zakażenia tasiemcem, w leczeniu infekcji koronawirusowych. Wyniki są obiecujące – napisał portal rbb24.
"Naukowcy z Niemieckiego Centrum Badań nad Zakażeniami w Charite i Uniwersytetu w Bonn przeanalizowali, w jaki sposób wirus przeprogramowuje metabolizm komórki gospodarza na swoją korzyść" – pisze portal.
Zahamować rozwój wirusa w komórkach
Jak informują na łamach czasopisma naukowego "Nature Communications", udało im się zidentyfikować cztery substancje aktywne, które hamują rozmnażanie się wirusa w komórkach.
– Niklozamid wykazał najsilniejszy efekt w naszych badaniach hodowli komórkowych, a ponadto jest to lek, który od lat jest dopuszczony do stosowania w infekcjach tasiemcem – wyjaśnia Marcel Mueller z Instytutu Wirusologii w Charite. Jest również dobrze tolerowany w potencjalnie skutecznych dawkach. – Sądzimy, że jest to najbardziej obiecujący z czterech nowych kandydatów na leki – podkreśla.
W badaniu klinicznym Charite chce teraz sprawdzić, czy lek jest bezpieczny w stosowaniu, tolerowany i skuteczny u pacjentów z niedawno zdiagnozowanym COVID-19.
Polskie badania
W połowie czerwca naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego poinformowali, że przebadali 15 mln związków chemicznych, które mogłyby hamować aktywność białka odpowiedzialnego za obniżanie odporności organizmu podczas COVID-19. Ostatecznie pulę związków zawęzili do 400, a część z nich testują już w laboratorium.
Czytaj też:
Wariant Delta u osób zaszczepionych. Rzecznik MZ odpowiada