We Francji, wraz ze wzrostem zachorowań bardziej zaraźliwym wariantem Delta, rozgorzała debata o wprowadzeniu obowiązku szczepienia przeciw COVID-19. W rozmowie opublikowanej w poniedziałek na łamach francuskiej gazety współzałożyciel niemieckiego koncernu biotechnologicznego BioNTech Ugur Sahin wyraził jednak przekonanie, że pozostawienie kwestii szczepień przeciw COVID-19 w zakresie "indywidualnej odpowiedzialności" w połączeniu z edukacją na ten temat da lepszy skutek niż odgórny nakaz.
Sahin zaznaczył, że szczepionka przeciw COVID-19, opracowana przez jego firmę wraz z amerykańskim koncernem Pfizer, wykazuje w badaniach 89-proc. skuteczność przeciw wariantowi Delta koronawirusa, zastrzegł jednak, że nie wyklucza się w przyszłości potrzeby podania dawki przypominającej w przypadku dalszego rozprzestrzeniania się zakaźnego wariantu.
Jak pisze "Le Figaro", koncern BioNTech śledzi kolejne mutacje koronawirusa i szacuje w latach 2021-2022 będzie w stanie wyprodukować 6 mld dawek preparatu.
"Radykalne stanowisko"
Kwestia wprowadzenia obowiązku szczepień przeciwko COVID-19 obecna jest także w Polsce. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) pytany w ubiegłym tygodniu przez "Super Express" czy w obliczu wariantu delta koronawirusa jest za tym, żeby obowiązkowo szczepić, odparł: "Ja mam radykalne stanowisko w tej sprawie i jestem zwolennikiem tego, żeby szczepienia były obowiązkowe".
Polityk przypomniał, że dzięki szczepieniom zapomniano o takich chorobach zakaźnych jak polio, dur brzuszny czy gruźlica albo odra. Ta ostatnia – jak stwierdził wicemarszałek – niestety wraca do nas z powodu utraty odporności populacyjnej.
– Jestem pewien, a statystyki i liczby są najlepszym argumentem, że jeśli nie będziemy się szczepić, to te choroby będą wśród nas. Teorie antyszczepionkowe trafiły pod strzechy i niezrozumiałe jest dla nas milczenie Kościoła i proboszczów w tej kwestii. Powinni być na pierwszej linii frontu – dodawał.
Czytaj też:
Badania: U 30 proc. zaszczepionych wystąpiły niepożądane odczyny poszczepienneCzytaj też:
"Finał kluczowej batalii". Niedzielski: To jest akt patriotyzmu