Do czasu oficjalnej publikacji tej decyzji nadal wiążące są obowiązujące od 9 lipca przepisy o kwarantannie.
Decyzja US ma zostać opublikowana w ciągu najbliższych dni. Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami, wszystkie osoby przyjeżdżające na Słowację muszą wypełnić elektroniczny formularz wjazdu, a osoby niezaszczepione, z pewnymi wyjątkami, mają obowiązek spędzić co najmniej pięć dni w kwarantannie.
Protesty przeciwko przepisom
Przeciwko przepisom tym na granicach z Czechami i Węgrami dochodziło do protestów, a stowarzyszenia hotelarzy zwracały uwagę, że turyści z Polski, Czech i Węgier masowo odwołują rezerwacje wakacyjnych pobytów.
Po publikacji decyzji Sądu Konstytucyjnego mają obowiązywać przepisy, które uzależniać będą ewentualną kwarantannę od kraju, z którego przyjeżdża się na Słowację. Wcześniej były one podzielone na trzy kategorie, wynikające z poziomu zagrożenia epidemicznego. Polska, podobnie jak większość państw Unii Europejskiej, oznaczona była kolorem zielonym i do przekroczenia granicy ze Słowacją wystarczał negatywny test na obecność koronawirusa, certyfikat o szczepieniach lub o przechorowaniu COVID-19 w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
Osoby, które nie spełniały tych wymagań, musiały poddać się kwarantannie, ale można było ją zakończyć natychmiast po przyjeździe, wykonując test na obecność koronawirusa.
Akcja szczepień na Słowacji
W poniedziałek prezydent Słowacji Zuzana Czaputova zaapelowała o przyspieszenie kampanii szczepień.
Szefowa państwa zwróciła uwagę, że Słowacja wypada najgorzej w porównaniu z sąsiednimi krajami pod względem liczby zaszczepionych osób. Powiedziała, że wśród przyczyn tego stanu rzeczy są dezinformacja oraz zachowanie niektórych polityków kwestionujących sens szczepień. Na spotkaniu z pracownikami mobilnego centrum szczepień w Żylinie w północnej części kraju oceniła, że takie rozwiązanie powinno poprawić sytuację ze szczepieniami. Mobilne centra mają odwiedzać zakłady pracy oraz osady romskie.
Czaputova zaapelowała do polityków o zakończenie sporów wokół akcji szczepień. Nawiązała w ten sposób do działania ministra finansów, byłego premiera Igora Matovicza, który wstrzymał jej finansowanie, domagając się od resortu zdrowia licznych dodatkowych dokumentów.
O udział w szczepieniach zaapelowali także przedstawiciele Urzędu Zdrowia Publicznego. Według nich tylko szczepienia mogą ochronić Słowaków przed COVID-19. Większość osób zakażonych wariantem Delta przyjechała z zagranicy, ale są wśród nich także członkowie ich rodzin lub bliscy znajomi. Raczkova poinformowała także, że niektóre zakażone osoby nie miały żadnych kontaktów z zagranicą.
Czytaj też:
Słowacja zamyka część przejść granicznych z Polską. Trwają intensywne kontroleCzytaj też:
Dramatyczne skutki pandemii. Prawdziwy "koktajl Mołotowa"