Urządzenie jest stosowane przymusowo podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.
Japończycy zapowiedzieli już, że agencja JSA przeskanuje smartfony swoich sportowców, gdy ci wrócą do kraju. Natomiast paraolimpijczycy i członkowie ekip z Kraju Kwitnącej Wiśni przed wylotem do Chin otrzymają zapasowe telefony specjalnie w celu instalacji oprogramowania – ogłosił tamtejszy komitet paraolimpijski.
Chińskie wymagania
Chińskie władze wymagają od wszystkich uczestników Igrzysk, aby zainstalowali w swoich telefonach aplikację My2022, służącą oficjalnie do nadzoru przeciwepidemicznego. JSA obawia się jednak, że program ten może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa. Eksperci przeskanują pod tym kątem telefony członków japońskiej ekipy po powrocie z Pekinu i w razie konieczności usuną wszelkie "podejrzane aplikacje", o ile właściciele urządzeń wyrażą na to zgodę – podała agencja Kyodo, cytowana w środę przez PAP.
Japońska agencja sportowa ostrzegała wcześniej osoby wybierające się do Pekinu, aby przygotowały zapasowe telefony i to na nich zainstalowały chińską aplikację, a także, aby usunęły ją jak najszybciej po wyjeździe z Chin. Brytyjskie media informowały zaś, że organizacje z siedmiu krajów zachodnich, w tym Wielkiej Brytanii i USA, radziły sportowcom nie zabierać ze sobą do Pekinu prywatnych smartfonów. Według dziennika "Daily Mail", ponad tysiąc sportowców i trenerów wzięło więc ze sobą zapasowe urządzenia.
Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie rozpoczęły się 4 lutego i potrwają do 20 lutego. Natomiast zawody paraolimpijczyków zostaną zainaugurowane 4 marca.
Czytaj też:
Olimpiada w koronabańce. Medalowe zmagania za murem