"My przedstawiciele Sejmu RP oraz Rady Najwyższej Ukrainy, wspólnie i jednocześnie przyjmujemy niniejszą 'Deklarację Pamięci i Solidarności', aby oddać hołd milionom ofiar poniesionych przez nasze narody w czasie II wojny światowej oraz potępić zewnętrznych agresorów, którzy próbowali zniszczyć naszą niepodległość" - czytamy w dokumencie. W jego dalszej części podkreślono, że podpisany 23 września 1939 roku Pakt Ribbentrop-Mołotow doprowadził do wybuchu II Wojny Światowej, która przyniosła represje obu narodom, a w późniejszym czasie - po 1945 roku - zniewolenia całej Europy Środkowej i Wschodniej.
"Pamiętamy, że słabość reakcji międzynarodowej wobec eskalacji postaw totalitarnych i szowinistycznych przed II wojną światową, pozwalanie agresorom na nieprzestrzeganie zasad prawa międzynarodowego, jak również polityka ustępstw zachęciły reżimy komunistyczny i nazistowski do agresji i, w konsekwencji, podziału Europy. Składamy hołd milionom ofiar agresji i okupacji naszych krajów przez komunistyczny ZSRR i nazistowskie Niemcy" - napisano w projekcie.
Dokument przypomina także walkę polskich i ukraińskich sił opozycji antykomunistycznej, która dała moralne podstawy dla przywrócenia niepodległości obu państw.
W projekcie znalazło się także odniesienie do wspólnej historii. "Wierzymy w potrzebę intensyfikacji bezstronnych badań historycznych, podjęcia szczerej i przyjacielskiej współpracy badaczy, a także powstrzymywania sił, które prowadzą do sporów w naszych państwach" - głosi projekt.
W polskim Sejmie odbyła się dziś debata nad niniejszą uchwałą. O jej odrzucenie wnioskowali posłowie Kukiz'15. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość złożyło wniosek o niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania projektu, w czym zostały poparte przez pozostałe partie opozycyjne.
amp, dorzeczy.pl, wprost.pl