Największe zwolnienia od lat. Szydło: Skala kryzysu narasta każdego dnia

Największe zwolnienia od lat. Szydło: Skala kryzysu narasta każdego dnia

Dodano: 
Beata Szydło, europoseł PiS
Beata Szydło, europoseł PiS Źródło: X / Prawo i Sprawiedliwość
Media informują o kolejnych masowych zwolnienia. Tym razem ponad 8 tys. osób ma stracić pracę na Poczcie Polskiej. Beata Szydło obarcza odpowiedzialnością premiera Donalda Tuska.

Doniesienia o masowych zwolnieniach z Poczty Polskiej to już kolejne niepokojące informacje o stanie polskiej gospodarki. W ostatnich miesiącach dużo mówiło się o fatalnej sytuacji PKP Cargo.

"8500 osób straci pracę w Poczcie Polskiej. To największe masowe pozbycie się pracowników od kilkudziesięciu lat. Jak wiemy, tysiące ludzi jest też zwalnianych z PKP Cargo, ale również z dziesiątek prywatnych przedsiębiorstw. Władza Tuska pogrąża Polskę i Polaków w kryzysie, którego skala narasta każdego dnia" – napisała była premier Beata Szydło.

twitter

Co Poczta proponuje pracownikom?

Tymczasem zarząd Poczty Polskiej podjął uchwałę w sprawie zamiaru przeprowadzenia Programu Dobrowolnych Odejść, podała spółka. Tym samym rozpoczęto formalne kroki niezbędne do realizacji kolejnych założeń planu transformacji.

W przesłanej związkom zawodowym propozycji wyszczególnione zostały dwa etapy. W pierwszym realizowany będzie Program Dobrowolnych Odejść. Zakłada on możliwość rozwiązania umowy o pracę w drodze porozumienia stron. Decyzja pracownika o ewentualnym wyborze tego rozwiązania będzie jednocześnie oznaczała możliwość skorzystania z największego w historii spółki programu osłonowego, wskazano również.

Dopiero w drugim etapie optymalizacji zatrudnienia – w ramach zwolnienia grupowego – zarząd przewidział możliwość złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu umów o pracę w stosunku do pracowników, którzy nie zdecydują się skorzystać z możliwości zawarcia porozumienia, w ramach Programu Dobrowolnych Odejść.

PKP Cargo w restrukturyzacji. Zwalniani nie dostają odpraw

Z ustaleń Radia ZET wynika, że duża część spośród kolejarzy, z którymi PKP Cargo rozwiązało umowy, nie otrzymała należnych im z tego tytułu pieniędzy. Sytuacja jest dramatyczna, bowiem pracownicy z najdłuższym stażem mieli prawo nawet do półrocznych odpraw. PKP Cargo argumentuje, że jest na skraju bankructwa i nie dysponuje pieniędzmi.

Z informacji przekazanych Radiu ZET przez PKP Cargo wynika, że między innymi w ramach zwolnień grupowych zakończonych 31 października pracę straciło 3665 osób. "Spółka rozstała się z 2515 osobami, a 1150 odeszło z innych przyczyn, tzw. naturalnych (np. przejście na emeryturę, odejście z własnej woli)” – czytamy w odpowiedzi PKP Cargo.

Czytaj też:
Zwolnienia w Poczcie Polskiej. Oto, co zaproponowano pracownikom
Czytaj też:
Lodówka na konferencji PiS. "Tylko jeden człowiek jest ciągle uśmiechnięty"
Czytaj też:
Polska prezydencja pod kierunkiem UE. "Największa szansa, a my oddajemy to Brukseli"

Źródło: X
Czytaj także