Ustawa ma zapewnić kompleksowe wsparcie obejmujące dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej, w tym do diagnostyki. Gwarantuje matkom również m.in. pomoc psychologiczną oraz prawną. Projekt zakłada też, że dzieci do 18. roku życia z ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniem albo nieuleczalną chorobą zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie ich rozwoju lub w czasie porodu, mogłyby korzystać ze świadczeń opieki paliatywnej i hospicyjnej dzieci poza kolejnością.
Ustawa „Za życiem” przyjęta przez Sejm. Opozycja: To kpina wprowadza jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł z tytułu urodzenia dziecka, u którego zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu.
Projekt ostra skrytykowała opozycja. – W dwa dni PiS uchwala ustawę, która nie jest konsultowana ze środowiskami, których dotyczy. To kpina z tzw. pakietu demokratycznego. Ustawa "Za życiem" nie ma nic wspólnego z życiem i wycenia życie dziecka na 4 tys. zł. Nie chyba ma nic bardziej pogardliwego i poniżającego dla matek, które decydują się na urodzenie dziecka z niepełnosprawnością – mówiła na briefingu prasowym Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka .Nowoczesnej.
Przyjętym przez Sejm projektem jeszcze dziś zajmie się Senat. Program "Za życiem" poparło 267 posłów, 140 było przeciw, a 21 wstrzymało się od głosu.
– Tragedii niepełnosprawnych dzieci na pewno nie można przeliczać na pieniądze. To symboliczne wsparcie i doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. W tej chwili nie jesteśmy w stanie sprostać wszystkim oczekiwaniom i potrzebom. To pierwszy krok do stworzenia dużego, całościowego i kompleksowego programu ochrony życia, który zapowiedziała premier Beata Szydło – tłumaczył marszałek Senatu Stanisław Karczewski.