Wczoraj europarlament wybrał nowego przewodniczącego i 14 jego zastępców. Wiceszefową PE została m.in. Ewa Kopacz z Platformy Obywatelskiej. Stanowiska wiceprzewodniczącego nie utrzymał natomiast europoseł PiS, prof. Zdzisław Krasnodębski.
Jak informuje Polskie Radio, po głosowaniu polscy politycy zarzucili europosłom złamanie wcześniejszych umów między ugrupowaniami, wskazując, że Krasnodębskiego mieli poprzeć socjaliści i EPL, a także liberałowie.
– To wygląda na zemstę na Polsce za to, że pomieszaliśmy szyki największym państwom, które chciały narzucić pewne rozwiązania personalne w Unii – stwierdził na antenie radiowej Jedynki Ryszard Czarnecki.
Jego zdaniem brak stanowiska dla Krasnodębskiego to odwet za zablokowanie kandydatury Fransa Timmermansa na stanowisko szefa Komisji Europejskiej. Ma je objąć niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen.
– Każdy polityk, który będzie budował w Europie, szerzej w świecie w relacjach międzynarodowych, swoją pozycję na antypolonizmie, na atakowaniu naszego kraju, powinien ponieść karę – powiedział o Timmermansie Czarnecki.
Czytaj też:
Zybertowicz o poglądach Ursuli von der Leyen: Niebezpieczne