Na początku sierpnia statek należący do hiszpańskiej organizacji pozarządowej Proactiva Open Arms zabrał u wybrzeży Libii na pokład grupę rozbitków. Według jej przedstawicieli dokonano tego na obszarze wód międzynarodowych, choć coraz więcej wskazuje na to, że stało się to w jednym z libijskich portów. Hiszpanie, którzy od wielu lat zajmują się transportem imigrantów do krajów Europy Zachodniej i zdążyli już nawet zostać objęci zakazem prowadzenia działalności, od samego początku przekonywali, że mają na pokładzie swojego statku osoby dotknięte prawdziwą tragedią.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
