Rabiej o awarii "Czajki": My się zachowujemy poważnie, w przeciwieństwie do rządu

Rabiej o awarii "Czajki": My się zachowujemy poważnie, w przeciwieństwie do rządu

Dodano: 
Paweł Rabiej
Paweł Rabiej Źródło: PAP / Paweł Supernak
– Tylko politycy PiS natychmiast znali winnego i przyczynę. Winnym były oczywiście władze Warszawy, a przyczyną było to, że Rafał Trzaskowski został wybrany na prezydenta. My się zachowujemy poważnie w przeciwieństwie do rządu. Czekamy na raport ekspertów – stwierdził Paweł Rabiej w rozmowie z RMF FM przyznając, że powody i koszty naprawy awarii nadal nie są mu znane. Wiceprezydent Warszawy odniósł się też do swojego kontrowersyjnego zdjęcia z partnerem w łóżku.

Na pytanie dziennikarza Marcina Zaborskiego o koszty i przyczyny awarii oczyszczalni ścieków "Czajka", Paweł Rabiej odparł jedynie: "Wiadomo, że się wydarzyła". – Widzieliśmy miejsce, czekamy na ekspertyzy ekspertów Politechniki Warszawskiej. Koncentrujemy się na najważniejszym - na tym, żeby jak najszybciej znaleźć odpowiedź na pytanie, co się stało oraz kiedy główny rurociąg, ten kolektor, który odprowadza ścieki do "Czajki", będzie działał. Czy w ogóle będzie działał – mówił Rabiej w RMF FM. Dodał, że władze Warszawy współpracują z rządem, lecz nie wie, kto zapłaci za most pontonowy, który wojsko ma wybudować na rzece w Warszawie.

– Współpracujemy z rządem. Sądzę, że zapłaci rząd, skoro deklaracja pomocy rządu tutaj była. Sądzę, że to będzie po stronie wojska – ocenił wiceprezydent stolicy, przyznając jednak, że nie zostało to ustalone i nie jest pewne, kto poniesie te koszty. – Wie pan, tego nigdy nie wiadomo. Nie biorę udziału w sztabie kryzysowym nie znam szczegółów co do tego, jak została ustalona odpłatność. Jestem przekonany, i racjonalność by to nakazywała, (...) że jeżeli rząd deklaruje pomoc, to w sposób dorozumiany jest to pomoc, za którą rząd zapłaci – tłumaczył się Rabiej. Jak się okazało, władze Warszawy nie poprosiły strony rządowej o pomoc. – To była jedna z opcji dyskutowanych na sztabie kryzysowym w Warszawie – powiedział zastępca Rafała Trzaskowskiego.

Wiceprezydent Warszawy odniósł się też do swojego zdjęcia z Michałem Cessanisem, które kilka dni temu obiegło internet. Na fotografii polityk i jego partner leżeli objęci i półnago w łóżku.

– Nie publikowałem tego zdjęcia. Opublikował to mój partner, kiedy go poprosiłem, wycofał to zdjęcie z profilu. Ja bym go nie opublikował (...) Mogłoby być źle odebrane przez różne osoby, jako nadmierne epatowanie prywatnością, chociaż uważam, że jeżeli ktoś ma problem z tego rodzaju zdjęciem, to sądzę, że raczej ma problem ze sobą, a nie z tym, co na nim jest – powiedział Rabiej.

Czytaj też:
Wiceprezydent Warszawy pokazuje zdjęcie z sypialni. "To jest żenujące"
Czytaj też:
Radny PiS: Trzaskowski ucieka od odpowiedzialności i próbuje umniejszyć problem
Czytaj też:
Dlaczego Trump przełożył wizytę? Niezwykła teoria Rabieja

Źródło: RMF 24
Czytaj także